Oczywiście w zamyśle posłanka PiS najpewniej chciała dopiec "Gazecie Wyborczej" - organizatorowi plebiscytu na "Polkę Stulecia" - i Annie Grodzkiej - jednej z nominowanych. Przy okazji jednak wplątała w to takie postacie jak: Jan Paweł II, Stefan Wyszyński i... Jarosław Kaczyński. Wyszło chyba - delikatnie mówiąc - niefortunnie. - Moje kandydatury na „POLKĘ 100-lecia” w plebiscycie Gazety Wyborczej : J.Piłsudski, I.Paderewski, W.Pilecki, o.M.Kolbe, kard St.Wyszyński, Jan Paweł II, J.Kaczyński - napisała na Twitterze Pawłowicz (pis. org. - red.)
Wśród prawdziwych nominowaych w plebiscycie organizowanym przez "GW" - poza Anną Grodzką - znalazły się m.in.: Kora Sipowicz, Krystyna Janda, Maria Dąbrowska, siostra Małgorzata Chmielewska i Maria Czubaszek.
Pawłowicz zapytana na Twitterze, czy nie szkoda jej czasu na taki "cyrk", wytłumaczyła, dlaczego zdecydowała się zamieścić swój wpis. "Przecież się tu z tego lewackiego, koedukacyjnego, konkursu śmiejemy.Czasem trzeba odpocząć..." - napisała.