Jan Maria Jackowski

i

Autor: East News

Jan Maria Jackowski: Faszyzmu dziś nie ma, ale może być

2018-02-22 1:46

Senator Prawa i Sprawiedliwości, Jan Maria Jackowski, tłumaczy decyzję o powołaniu Rady do Walki z Faszyzmem.

"Super Express": - Rząd powołał Radę do Walki z Faszyzmem i innymi reżimami totalitarnymi czy jakoś tak. Podobna rada istniała, została powołana jeszcze przez rząd Platformy Obywatelskiej. Dwa lata temu została zlikwidowana przez premier Beatę Szydło. Zatem skoro jest taka potrzebna, to po co ją likwidowaliście?

Jan Maria Jackowski: - Nie wiem, to pytanie do premier Beaty Szydło, dlaczego dwa lata temu podjęła taką decyzję. Teraz została podjęta decyzja o tym, że rada zostanie powołana.

- Ale po co w ogóle taka instytucja?

- Rada ma monitorować sytuację pod kątem zagrożeń antysemityzmem, propagowaniem ustrojów totalitarnych. I jeśli zajdzie taka potrzeba, proponować zmiany prawne, które należy wprowadzić.

- Dobrze, ale gdy ta rada powstawała za rządów PO, z ministra Sienkiewicza się śmiano. Czy oznacza to, że coś się zmieniło i nagle po dwóch latach rządów PiS faktycznie jesteśmy zagrożeni faszyzmem?

- Powołanie rady było decyzją ministra Joachima Brudzińskiego. On dysponuje dużo większą wiedzą niż ja. I wie, na ile istnieje konieczność powołania takiej rady.

- Ale Prawo i Sprawiedliwość od dawna mówi, że problem faszyzmu w Polsce jest wciąż marginalny. To po co jakieś nowe instytucje?

- Bo w Polsce jest marginalny i na razie niewielki. Ale już na przykład w Niemczech mieliśmy w ubiegłym roku ponad tysiąc incydentów o charakterze neonazistowskim. Jeśli chodzi o różne akcje ksenofobiczne, jest jeszcze gorzej. To bardzo niepokojące. Podobne zjawiska mamy też w innych krajach europejskich, gdzie mamy do czynienia z wieloma agresywnymi zachowaniami wobec obcych. To ogólny trend. I nie wolno go lekceważyć.

- Ale dlaczego tworzy się specjalny organ w Polsce, skoro to zjawisko jest marginalne?

- To działanie prewencyjne. Dziś jest to zjawisko marginalne i stosunkowo niegroźne. Ale jak wspomniałem, trend w innych krajach europejskich jest niepokojący. W przyszłości zagrożenie może pojawić się też u nas. Jeśli kiedyś u nas zagrożenie faszyzmem się pojawi, rząd będzie miał skuteczne narzędzie, aby mu przeciwdziałać.

ZOBACZ TAKŻE: Thun alarmuje: W Polsce rodzi się FASZYZM