- Rozumiem, że jest pan zaskoczony tym sukcesem Kaczyńskiego.
- Jestem zaskoczony, że znalazło się 7 wspaniałych, którzy zagłosowali przeciw jego kandydaturze. Druga część konwencji PiS odbędzie się jesienią, także pani Szydło nie może spać spokojnie, bo może się okazać, że jesienią zostanie wymieniona.
- Nie tylko pani Szydło nie może spać spokojnie. W wystąpieniu Kaczyńskiego padła teza, że zmiany w niektórych obszarach przebiegają zbyt wolno. Wskazał służbę zdrowia, system podatkowy, dyplomację.
- Na pewno będą potrzebne jakieś kozły ofiarne, gdy zaczną się problemy ekonomiczne i zacznie brakować pieniędzy w budżecie. Wtedy ci, którzy są mniej związani z PiS, są bez zaplecza, będą pierwsi do odstrzału. Dochodzi do tego kwestia Gowina, który jest obcy, i dopóki PiS nie przeciągnie wystarczająco wielu kukizowców na swoją stronę, to Gowin może sobie tkwić w rządzie. Ale w pewnym momencie Kaczyński się go pozbędzie.
- Kaczyński mówił też, że Trybunał Konstytucyjny miał trzymać PiS na uwięzi.
- To jakieś zupełne nonsensy. Nie ma co udawać, że wokół TK jest jakiś spór prawny, bo go nie ma. Jest łamanie konstytucji, niszczenie instytucji TK...
- Właśnie zgodził się pan z prezesem. Kaczyński też powiedział, że doszło tam do łamania konstytucji, ale łamać ma ją Andrzej Rzepliński.
- To strategia na bezczela. PiS potrafi w najbardziej obłudny i absurdalny sposób powoływać się na zapisy Konstytucji.