"Super Express": - Jak informuje "Super Express", Prawo i Sprawiedliwość planuje małą rewolucję w programie 500 plus. Zmiany faktycznie są potrzebne?
Jan Grabiec: - Na pewno istnieje potrzeba modyfikowania tego, co już jest. Dwa lata temu zgłaszaliśmy już poprawki dotyczące tego programu. Wówczas ustawa 500 plus była przyjmowana przez Sejm. Chcieliśmy, aby program 500 plus dotyczył każdego dziecka. Wyłączenie 3 mln dzieci z programu przynosi dwa bardzo negatywne efekty.
- Jakie?
- Przede wszystkim wykluczenie niezamożnych osób. Mam tu na myśli samotne matki, które mają jedno dziecko lub dwoje, a pieniądze dostają tylko na jedno z nich. Takie kobiety zarabiają często mniej niż najniższa krajowa. To bardzo nieuczciwe. Druga kwestia, która jest w moim przekonaniu negatywna, to wypychanie kobiety z rynku pracy. Panie często stają przed wyborem, czy wziąć 500 plus na pierwsze dziecko, czy zrezygnować z pracy. Praca odbiera im przecież prawo do 500 plus. Wiele kobiet chciałoby pracować i łączyć obowiązki matki z rozwojem zawodowym, ale nie może sobie na to pozwolić. Program nie może utrudniać matkom być opiekunem dzieci i jednocześnie spełniać swoich aspiracji zawodowych. Na tę chwilę tak, niestety, jest. Trzeba to zmienić. Sygnalizowaliśmy to dwa lata temu.
- Co z rodzinami, które przekroczyły próg i muszą oddawać pieniądze przyjęte w ramach programu 500 plus?
- Faktycznie istnieje takie zjawisko. Urzędy domagają się zwrotu pieniędzy od tych rodzin, które przekroczyły próg nawet o kilka złotych. Dodatkowo takim osobom grożą egzekucje komornicze. Z autopsji znam kilka sytuacji, w których kobiety przekroczyły próg 500 plus i muszą to zwrócić. Mało tego - okazuje się, że często pieniądze trzeba oddawać z 7-procentowym VAT. Rząd zarabia na obligacjach, sprzedając je bankom. Dlatego to dla mnie oczywiste, że trzeba to skorygować.
- Planujecie wspomóc rząd przy korygowaniu 500 plus?
- W pewnym sensie tak. Nie może być tak, że rodziny są ścigane za to, iż dostały premie na święta w wysokości 100 zł i to dyskwalifikuje je z programu 500 plus.
- Jakich zmian potrzebuje polska rodzina, aby uzyskać realne korzyści z rządowych pomysłów na programy socjalne? Podniesienie progu na pierwsze dziecko, wprowadzenie limitu dochodowego czy podniesienie limitu wiekowego mają odmienić los Polaków?
- Wszystkie pomysły, które pani wymieniła, są naszymi koncepcjami, które zgłaszaliśmy dwa lata temu. PiS wyciągnął nasze poprawki wniesione wówczas do ich ustawy.
- Może rząd wziął sobie wasze poprawki do serca.
- Wychodzi na to, że PiS realizuje nasze poprawki. Jeżeli mógłbym do nich coś dopisać, to na pewno to, że należy uwzględnić te osoby, którym obecnie odbiera się 500 plus. Ustawa musi zawierać rodzaj amnestii dla wszystkich, którzy nie ze swojej winy w ciągu ubiegłego roku przekroczyli dochód. Będziemy stanowczo popierać regulację w tej kwestii. Najgorzej, że wygląda na to, że zmiany w 500 plus nie są podyktowane troską o to, by ten program działał lepiej, ale tym, że spada im w sondażach.
- Naprawdę?
- Owszem i jest to cyniczne, że robi się tego rodzaju zmiany pod wyniki sondażowe. Jeżeli wydajemy tyle pieniędzy na program, to warto zadbać, aby był sensowny i realnie pomagał rodzinom.
ZOBACZ TAKŻE: 500 plus bez większego progu dochodowego i nie dla uczących się do 25. roku życia