Niedawno Jan Filip Libicki, obecnie senator z PSL, ujawnił, że Ryszard Terlecki miał mu złożyć pewną propozycję. Dotyczyła ona zostania przez Libickiego marszałkiem Senatu. Polityk jednak jasno przyznał, że absolutnie nie jest mu po drodze z takimi pomysłami: - Odpowiedziałem, że nie jestem zainteresowany - cytował polityka portal rp.pl. Kilka słów w tej sprawie senator przedstawiający się na Twitterze jako "zwolennik mszy trydenckiej", powiedział też na antenie Radia Szczecin.
CZYTAJ>>>Kaczyńska w siódmym niebie! Wspaniałe wieści tuż przed świętami. Radość w rodzinie
Zwolennik mszy trydenckiej, który zna PiS od środka wspomina Andrzeja Leppera
Wspomniał, że kiedyś był w Prawie i Sprawiedliwości i doskonale pamięta, jak wyglądała współpraca z tym ugrupowaniem innych: - Pamiętam doświadczenie Romana Giertycha i Andrzeja Leppera i uważam, że jakakolwiek współpraca z PiS polega na tym, że PiS chce pożreć współpracującego - ocenił Libicki, który w PiS był przez osiem lat.
Jak dodał: - Druga rzecz: jeśli taka rozmowa miałaby się odbyć, to musiałaby się odbyć z PSL-em, jako partią, a nie z Janem Filipem Libickim. Ale jeszcze raz powtarzam: nawet gdyby PSL mnie zachęcał, a nie zamierza zachęcać, jednoznacznie się odcina - nie zamierzam skorzystać. Warto zaznaczyć, że po rozstaniu z PiS, Libicki był w PO.