Jakub Żulczyk

i

Autor: AKPA

Jakub Żulczyk się nie wypłaci? Nad nim czarne chmury za znieważenie prezydenta

2021-08-20 15:55

Jakiś czas temu głośna była sprawa internetowego wpisu Jakuba Żulczyka w mediach społecznościowych. Pisarz nazwał wówczas głowę państwa "debilem". Sąd Okręgowy wyznaczył już termin pierwszej rozprawy i ma odbyć się ona 16 listopada bieżącego roku. Czy zostaną wyciągnięte konsekwencje z tego zajście? Czy jest to naruszeniem wolności słowa, czy faktycznie zniesławieniem?

Śledztwo ws. zniesławienie prezydenta wiemy, że wypłynęło na wniosek osoby prywatnej w marcu do Sądu Okręgowego. Chodzi o wpis, który został opublikowany przez Jakuba Żulczyka pod wyborach prezydenckich USA w zeszłym roku. Wtedy to pisarz bezpośrednio nazwał Andrzeja Dudę "debilem". Może dostać za to 3 lata więzienia, z art. 135 par. 2 Kodeksu karnego. Według doniesień PAP, w wykazach rozpraw Sądu Okręgowego w Warszawie można zobaczyć przypadający początek procesu na 16 listopada 2021 roku. 

"Nigdy nie słyszałem, aby w amerykańskim procesie wyborczym było coś takiego, jak »nominacja przez Kolegium Elektorskie«. Biden wygrał wybory. Zdobył 290 pewnych głosów elektorskich, ostatecznie, po ponownym przeliczeniu głosów w Georgii, zdobędzie ich zapewne 306, by wygrać, potrzebował 270. Prezydenta-elekta w USA »obwieszczają« agencje prasowe, nie ma żadnego federalnego, centralnego ciała ani urzędu, w którego gestii leży owo obwieszczenie. Wszystko co następuje od dzisiaj - doliczenie reszty głosów, głosowania elektorskie - to czysta formalność. Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem" - pisał wtedy na Facebooku. 

Żulczyk nazwał Dudę "debilem" i grozi mu więzienie. Za "nicponia" będzie kara chłosty? Komentarz Adama Federa [WIDEO]