Jakub Majmurek: Tusk nie chce obciążać hipoteki politycznej porażką

2019-06-21 5:20

Jak ustalił "Super Express" Donald Tusk nie wraca do polskiej polityki. Ma zostać szefem Europejskiej Partii Ludowej. Sprawę komentuje Jakub Majmurek, publicysta "Krytyki Politycznej".

Jakub Majmurek

i

Autor: Archiwum serwisu Jakub Majmurek

„Super Express”: – Pojawiają się głosy, że Donald Tusk zamiast wracać do polskiej polityki, ma zostać szefem Europejskiej Partii Ludowej. To sygnał, że o prezydenturę jednak ubiegać się nie będzie?
Jakub Majmurek: – I Donald Tusk, i opozycja przekonali się chyba, że były premier nie jest żadną Wunderwaffe. Nie jest tak, że on wróci, wszystko pozamiata i sprawi, że Kaczyński przestanie Polską rządzić. Owszem, jest supersprawnym politykiem, jest niezwykle błyskotliwy, ale wcale nie jest tak, że to samo w sobie wygrywa wybory. Dlatego nie jest takie pewne, że Tusk wystartuje w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, w których jego zwycięstwo wcale nie jest oczywiste.
– Ale tę spodziewaną funkcję szefa międzynarodówki chadeków należy traktować jako definitywny koniec jego politycznej kariery w kraju?
– Myślę, że dla Tuska taktyka, by przeczekać kolejny cykl wyborczy poza polską polityką i sprawdzić, czy coś zacznie się w kraju zmieniać, wcale nie jest taka głupia. On ma jeszcze czas, żeby wrócić. Nie zapominajmy też, że wielu Polaków, zwłaszcza elektorat niepisowski, bardzo ceni europejskie doświadczenie Tuska. To jego wielki kapitał. I też chyba wygodniej będzie mu oddziaływać na polską politykę, ciągle mając jakieś stanowisko, niż robić to jako prywatny obywatel.
– Też wydawało się, że Tusk lada moment przerwie spekulacje i ogłosi swój powrót. Wynik wyborczy w wyborach do PE chyba jednak ostudził entuzjazm do tego pomysłu.
– Rzeczywiście, perspektywy opozycji nie są obiecujące. Nie jest też w interesie Tuska, żeby doznać porażki. W przeciwieństwie do Schetyny nie musi obarczać swojej politycznej hipoteki tym, że najprawdopodobniej opozycyjny blok poniesie klęskę jesienią, a Andrzej Duda ma nie najgorsze perspektywy na reelekcję. Oczywiście elektorat liberalny i wielkomiejski ma złe zdanie o obecnym prezydencie, niemniej dla wielu Polaków jest atrakcyjną i akceptowalną opcją. Jeśli Tusk wyczuje, że szanse na zwycięstwo są iluzoryczne, pozostanie gdzieś w strukturach międzynarodowych z otwartą opcją powrotu.
Rozmawiał Tomasz Walczak

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki