Majmurek: Tak Amerykanie rozgrywają Polaków. Te słowa mogą zaboleć.

2019-09-01 18:28

Publicysta "Krytyki Politycznej" o obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojnie światowej

Jakub Majmurek

i

Autor: Archiwum serwisu Jakub Majmurek

„Super Express”: – Obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej odbywały się w cieniu odwołanej wizyty Donalda Trumpa. Bez niego wyszło równie godnie i dla świata interesująco?
Jakub Majmurek: – Mimo braku obecności Trumpa udało się zebrać wielu przywódców świata i należy to uznać za sukces dyplomacji PiS. Na ile nasza narracja pójdzie w świat, to się dopiero okaże. Na pewno obecność Trump bardziej zwróciłaby uwagę światowej opinii publicznej na Polskę. Trump jest, jaki jest. W większości krajów Zachodu jest źle oceniany, ale jest też osobą, której się słucha. Tam, gdzie się pojawi, tam kieruje się uwaga świata. Jest jak reflektor, który oświetla wszystko to, gdzie się pojawia.
– Dla nas istotne jest to, co w swoich przemówieniach zawarli prezydent Niemiec i wiceprezydent USA. Steinmeier proszący o wybaczenie po polsku, Pence mówiący o Polakach jako tych, którzy wnieśli największy wkład w zwycięstwo.
– Bez wątpienia, zwłaszcza słowa Pence’a zostaną zapamiętane. Pamiętamy, jak świetnie zostało przyjęte wystąpienie w Polsce Trumpa w 2017 r. Amerykańscy przywódcy mają jednak doradców, którzy potrafią napisać przemówienia odwołujące się do polskich autostereotypów i mitów historycznych. To też sprawny element rozgrywania Polaków przez Amerykanów. Dostajemy dokładnie to, co chcielibyśmy w danej sytuacji usłyszeć. Nie ma co przywiązywać do tego zbyt dużej wagi, bo co prawda to miód na nasze serce, ale niekoniecznie Amerykanie muszą tak o nas myśleć.
– Steinmeier też mówi to, co chcielibyśmy usłyszeć?
– Słowa niemieckiego prezydenta wydają się jednak bardziej szczere. Nie są to, oczywiście, pierwsze przeprosiny ze strony niemieckich przywódców, ale dla nas, Polaków ważne jest to, żeby Niemcy mieli poczucie, iż w czasie II wojny światowej stało się coś bardzo złego i jest to ich odpowiedzialność. Ważne jest dla nas, by niemieckie elity o tym nie zapominały i ich przedwojenny sposób myślenia o naszej części Europy tam nie wrócił.
Rozmawiał Tomasz Walczak

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki