Jaki mocno uderza w TVN: "10 w poziomie Goebbelsa"

2017-10-06 13:36

Patryk Jaki, przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej, badającej sprawy podejrzanych warszawskich reprywatyzacji, słynie z tego, że często nie gryzie się w język w rozmowie z mediami. Tym razem na briefingu prasowym odniósł się do programu TVN "Czarno na białym", który przedstawiał prace jego komisji. Sposób prezentacji nie spodobał się posłowi Jakiemu, który ocenił go obrazowo: - Po prostu od 1 do 10 to 10 w poziomie Goebbelsa.

Jaki na spotkaniu z dziennikarzami bezpośrednio zwrócił się do przedstawiciela TVN-u, mówiąc: - W sposób ohydny manipuluje TVN informacjami na temat komisji weryfikacyjnej. Jeden z reporterów stwierdził, że to, co się dzisiaj stało, to tak naprawdę remis między Hanną Gronkiewicz-Waltz a komisją weryfikacyjną i że statusy tych nieruchomości dalej nie są jasne. O czym my rozmawiamy? Ulica Twarda – ostatecznie wpisany jest urząd miasta do księgi wieczystej. Ostatecznie usunięta jest wadliwa decyzja reprywatyzacyjna i nawet urząd miasta wpisał tam środki na organizację placówki edukacyjnej. Jest efekt? Jest efekt. Ulica Sienna – mówiła pani prezydent, że nam pogratuluje, jak tam będzie wpis w księdze wieczystej. Jest wpis w księdze, jest zmieniony właściciel? Jest wpis, jest zmieniony właściciel. Ta decyzja nie jest ostateczna, ale nie oczekujcie państwo od nas, że będziemy również zastępowali sądy.

Następnie kontynuował: - Dzisiaj się pojawia jakaś taka dziwna narracja na temat komisji, że jeszcze nie wiadomo, co będzie, bo co prawda oni naprawili ten stan prawny, ale są odwołania do sądów i nie wiadomo co będzie (...) Jak nie było odwołań do sądów, to źle, a jak są odwołania to też źle? Naprawdę się zastanówmy, po czyjej stronie stoimy. Czy po stronie handlarzy roszczeń czy państwa polskiego, które powinno mieć siłę, żeby z tymi przestępcami wygrywać. To pytanie do telewizji TVN przede wszystkim. Po której stronie stoicie?

 

Wiceminister sprawiedliwości odniósł się też do tezy z programu "Czarno na białym", który wyemitowano na antenie TVN24. Sugerowano tam, że Krzysztof Śledziewski nie był wiarygodnym świadkiem, ponieważ zeznawał już po tym, jak zwolniono go z ratusza a jednocześnie przyjęto do pracy w szpitalu, którym zarządza samorząd PiS. Jaki te insynuacje skomentował mocno: - Wczoraj państwo przekroczyliście wszelkie granice, tworząc ten program „Czarno na białym”. Po prostu od 1 do 10 to 10 w poziomie Goebbelsa. Naprawdę chcę powiedzieć… To jest tak, że sprawy Krzysztofa Śledziewskiego wielokrotnie były wyjaśniane przed tą komisją i sami pracownicy ratusza przyznali, że to nie było z tą płytą tak, jak jak do tej pory narracja była opowiadana przez ratusz, tylko 30 pracowników ratusza miała tą płytę, a nie Śledziewski schował. Jak można dalej to powtarzać, o jakichś teczkach tworzyć wizję?

Zobacz także: Kolejna decyzja komisji weryfikacyjnej- Marszałkowska 43 wraca do miasta!

Przeczytaj również: Patryk Jaki triumfuje, Gronkiewicz-Waltz się upiera

Polecamy ponadto: Co za POMYŁKA Jakiego! Internauci nie mają litości [NAJLEPSZE MEMY]

Nasi Partnerzy polecają