Andrzej Duda z wykształcenia jest prawnikiem. W 1991 zaczął studiować prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, studia ukończył w 1996 roku. Od 1997 roku zaczął pracę na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 2005 roku został doktorem nauk prawnych. Tytuł jego pracy doktorskiej brzmiał: Interes prawny w polskim prawie administracyjnym. Kiedy był pytany o to, gdzie zamierza pracować, gdy już przestanie pełnić urząd prezydenta, odpowiadał wprost, że żadnej pracy się nie boi, nawet tej fizycznej: - Jak będzie trzeba, mogę pracować fizycznie. Nie ma dla mnie problemu - mówił w rozmowie z Faktem. Niedawno mówił na temat swojej przyszłości:
Jestem generalnie przygotowany do życia po prezydenturze. Zresztą starałem się w miarę możliwości przez cały okres prezydentury trzymać się jednak życia i wiele osób, które miały ze mną w tym czasie kontakt prywatny, o tym wie. Natomiast nie organizuję niczego dla siebie po prezydenturze w tej chwili, bo koncentruję się na swoich obowiązkach prezydenckich - komentował jakiś czas temu w Polsce News.
Dopytany wówczas o to, czy nie planuje międzynarodowej kariery odparł: - Nie i to chyba widać. Dlatego, że nie słuchać o żadnej mojej międzynarodowej karierze, o żadnym stanowisku, które miałbym zająć. To, że się pojawiają plotki, to, że niektórzy politycy pozwalają sobie na różne jakieś drobne ploteczki czy złośliwości, to traktuję z uśmiechem i jako folklor polityczny w Polsce.
A jak jego przyszłość widzą inni? Jan Truszczyński, były wiceszef MSZ oraz były ambasador przy UE w rozmowie z natemat.pl ocenił:
Realistycznie najbardziej prawdopodobne wydaje mi się dołączenie Andrzeja Dudy do jakiejś kancelarii radcowskiej w Polsce lub otwarcie własnej. Czemu nie? Tego typu uprawnienia Andrzej Duda chyba ma. (...) Nigdy nie wróżyłem mu i nie wróżę żadnej tzw. kariery międzynarodowej. Nie każdemu jest ona pisana. Dobre pieniądze można też zarabiać jako radca prawny w Polsce. I to widziałbym dla niego jako dalszą drogę - przyznał Truszczyński.