„Raport Złotorowicza” jak zwykle zaprezentował rozmowę z ekspertem, który wyjaśnił najbardziej nurtujące dla Polaków problemy. Tym razem w studiu pojawił się Jakub Wiech, który o energii wie niemal wszystko. Jak zaznaczył, największe zapotrzebowanie na moc jest właśnie zimą. Mieszkańcy jednak nie powinni się martwić, że energia zostanie im odcięta lub ograniczona. Taki ruch w stosunku do gospodarstw domowych jest ostatecznością, której Jakub Wiech raczej się w Polsce nie spodziewa.
- Gospodarstwa domowe są na ostatniej linii jeśli chodzi o ograniczenia. W pierwszej kolejności przemysł, potem budynku typu baseny czy hale sportowe są odcinane czy ograniczane jeśli chodzi o pobór mocy, a dopiero na samym końcu gospodarstwa domowe. Ten scenariusz z problemami w dostawach do naszych domów czy mieszkań jest możliwy, ale jest bardzo mało prawdopodobny względem scenariusza, gdzie ograniczamy zużycie energii elektrycznej dla przedsiębiorców – mówił gość Jana Złotorowicza.
Jeśli chodzi o zużycie energii elektrycznej, warto się zastanowić nad wprowadzeniem pewnych oszczędności. Jakub Wiech poleca na przykład, by korzystać z urządzeń elektrycznych w nocy, gdy prąd jest znacznie tańszy niż za dnia.
Zobacz: Andrzej Duda ostrzega. “Rosja zawsze chce władzy nad całą Europą Środkową i Wschodnią”
- Pytanie, czy nie powinniśmy się przestawić na tak zwaną taryfę nocną, czyli taryfę dwustrefową, kiedy energia zużywana od 22:00 do 6:00 jest tańsza. To każdy powinien rozważyć indywidualnie pod katem swojego trybu życia. Ja mam taką taryfę, bo chodzę spać dosyć późno, pracuję późno w nocy i dzięki temu nastawiam pralkę, zmywarkę w nocy, co sprawia, że mniej płacę za energię, właśnie przestawiając się na ten tryb życia – wyjaśnił Jakub Wiech.
- W ciągu nocy zachodzi w systemie elektroenergetycznym tak zwane zjawisko doliny nocnej ze względu na to, ze ludzie śpią. Spada zapotrzebowanie na energię. Około godziny 2:00-4:00 mam najniższe zapotrzebowanie w ciągu dnia na moc. Wtedy operatorzy zachęcają do zużycia energii w tych godzinach, żeby nie musieć „przykręcać” pracy elektrowni, bo to też są koszty: zwiększenie, zmniejszenie mocy – mówił ekspert.
Sprawdź: Dudowie będą oszczędzać! W Pałacu Prezydenckim będzie zimno? [SEDNO SPRAWY]
Gość „Raportu Złotorowicza” zwrócił także uwagę na szereg drobnych, nieumyślnych błędów, jakie popełniamy w życiu codziennym, a które przyczyniają się do zużycia większej ilości energii. W studiu zdradził triki, dzięki którym można znacznie obniżyć swój rachunek za prąd.
Listen to "Teraz dopiero zaczynamy płacić cenę za politykę PiS - Leszek Balcerowicz [Ekspress Biedrzyckiej]" on Spreaker.- Taka prosta rzecz jak czajnik elektryczny. To urządzenie o dosyć wysokim poborze mocy, około 2000 watów. Gotowanie wiele razy w ciągu dnia wypełnionego czajnika kosztuje nas dodatkową energię. Na gotowaniu wody w czajniku elektrycznym możemy wydać złotówkę dziennie, może nawet więcej. Niewiele trzeba, żeby zmniejszyć zużycie energii tym urządzeniem i gotować akurat tyle wody, ile potrzebujemy – mówił Jakub Wiech.
- Najbardziej energochłonne urządzenie w naszym domu to lodówka. Odpowiada nawet za 1/3 naszego rachunku za energię, Lodówka powinna być ustawiona jak najdalej od źródeł ciepła, na przykład piekarnika. Często są stawiane bardzo blisko i kiedy piekarnik się nagrzewa, oddaje dodatkową część ciepła lodówce, która musi się schłodzić. Lodówka powinna być otwierana jak najrzadziej, żeby minimalizować ubytek chłodu i dostęp ciepła. Powinna być też ustawiona na odpowiednią temperaturę 6-7 stopni wystarczy – stwierdził ekspert.