Wiktor Świetlik

i

Autor: Super Express

Jak się zatruć własnym jadem - Wiktor Świetlik, szef Programu 3 Polskiego Radia

2019-10-24 5:37

W filmach science-fiction popularny jest motyw autodestrukcji. Wciska się jakiś przycisk, potem spokojny głos mówi „za X minut nastąpi samozniszczenie”. I wtedy wszyscy mają określoną ilość czasu na ucieczkę. Mam wrażenie, że protokoły autodestrukcji zdecydowali się w stosunku do swoich partii politycznych włączyć niektórzy ich działacze.

W przypadku opozycji nieco mniej to mnie dziwi. O ile Konfederacja, Peeselokukiz i SLD plus cośtam mogą jeszcze mówić o jakimś sukcesie to Koalicja Obywatelska poniosła wierutną klęskę. Za rok będzie zmierzać ku klęsce prezydenckiej. W sumie nic zatem dziwnego, że działacze rzucili się sobie do gardeł, przede wszystkim do gardła Grzegorza Schetyny. Ten ostatni niejedną już rękę podniesioną na siebie obciął i patrząc po konkurencji pewnie znowu tak będzie.

Dziwniejsza jest sprawa w PiS, gdzie pojawiają się głosy, że „przedyskutować” trzeba będzie sprawę zmiany lub nie zmieniania premiera. To jasne, że Morawiecki niewątpliwie ma przeciwników w swojej partii, bo partie polityczne w demokracji w ogóle wyglądają tak, że stado spoconych gości przepycha się w walce o władzę. Tyle, że wymiana na fotelu szefa rządu pociągnęłaby w dół także tych, którzy chcieliby Morawieckiego zastąpić. I z dużą dozą prawdopodobieństwa zapewnić im za jakiś czas (może krótszy niż cztery lata) godne miejsca w ławach opozycyjnych albo i poza parlamentem.

Raczej nie jest wielką tajemnicą, że to obecny premier kojarzony jest z ekonomią i odpowiada za sukces gospodarczy rządu, że łagodzi relacje z Brukselą, że Polacy darzą go największym zaufaniem spośród polityków PiS. I że to on zasuwał po Polsce przed wyborami zapewniając PiS-owi choćby tych kilka głosów, które sprawiają, że prawica już się w opozycji nie znalazła.

Ale protokół samozagłady sięga dalej. Ponoć są i tacy na prawicy, co ryją pod jedynym jej politykiem, który ma pewną szansę wygrać wybory – Andrzejem Dudą. Do klęski ci panowie, którzy to robią nie będą potrzebowali wrogów. Sami przegrają i cielęcym wzrokiem będą szukali winnych.