"Super Express": - Kto wygrał debatę?
Jacek Żakowski: - Zdecydowanie Adrian Zandberg z Partii Razem. Oczywiście korzystał z efektu świeżości, ale nawet zakładając ten bonus, pokazał się najlepiej.
- Czyli PiS ma rację, że III RP i jej politycy muszą odejść? Skoro ktoś młody przychodzi do studia i jest lepszy niż cała ta elita III RP...
Wręcz przeciwnie. Adrian Zandberg jest właśnie "produktem" III RP, w której się zapewne wychował, a może i urodził. I to jest bardzo pozytywne. Obserwujemy to starsze pokolenie, 70-letniego Korwina, 50-letniego Kukiza, 40-letniego Petru, który mówi, jakby przyszedł prosto z korporacji. I są ci młodsi ludzie, którzy wypadają sensownie, mówią kompetentnie. To pokazuje, że ludzie PRL muszą już odejść, żeby polska polityka stała się znowu sensowna. Nie chodzi mi oczywiście o żadną rewolucję, ale jest ogromna różnica między tymi, którzy wciąż są zanurzeni w sferze symbolicznej, a tymi, którzy po prostu wychowali się w demokracji, kapitalizmie.
- Ktoś szczególnie zyskał oprócz Partii Razem, lub stracił?
- Raczej nie. Było stabilnie. Oni wszyscy oprócz Zandberga grali na utrzymanie stanu posiadania i chyba wszystkim to się udało. Byli tacy, jakich można się spodziewać. Pani Szydło kwestionowała wszystko, co robi PO, i zapowiadała, że zrobi lepiej. Pani Kopacz mówiła, że jest świetnie i będzie jeszcze lepiej. Korwin odlatywał, więc miłośnicy odlotu mieli swoje. Barbara Nowacka pokazywała to samo co w ostatnich tygodniach.
Zobacz: Kto wygrał debatę? Rafał Ziemkiewicz o debacie: To dowód, że kobieta nie powinna być premierem