Jacek Kurski nie dostał się do Parlamentu Europejskiego. Były szef TVP startował z drugiego miejsca mazowieckiej listy PiS i uzyskał 32 222 głosy. W tym okręgu wybory wygrało właśnie Prawo i Sprawiedliwość, na które zagłosowało 49,17 proc. Dobry wynik PiS w okręgu nie zapewnił jednak Kurskiemu miejsca w europarlamencie, który był gorszy od kilku partyjnych kolegów.
Jaki jest plan na Kurskiego?
Jak przekazuje na swoim profilu dziennikarz polityczny Jacek Gądek, "Jacek Kurski ma zostać asystentem dziesięciu europosłów PiS", u każdego z nich na 1/10 'etatu'". Dzięki temu będzie mógł łącznie zarabiać maksymalną stawkę. Jak czytamy, "w PiS można usłyszeć, że to rodzaj "podatku".Jacek Gądek relacjonuje dalej rozmowy w obozie PiS. "Jedni 'Kurę' nawet cenią, choć są w wyraźnej mniejszości (choć akurat Jarosław Kaczyński ma słabość do jego zbójeckiego uroku), a inni (to tłum na czele z Mateuszem Morawieckim i swoimi ludźmi) nie za bardzo (proszę docenić delikatność tego określenia, bo w istocie prowadzą wojnę wewnątrz partii)" - pisze dziennikarz.
Już wcześniej pojawiały się informacje, że były prezes TVP może dostać pracę w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS. W programie "Podejrzani Politycy" Radia Zet mówił, że może zostać pełnomocnikiem ds. kontaktów z USA.