Jacek Karnowski

i

Autor: ARCHIWUM

Jacek Karnowski: WOŚP jak pochód pierwszomajowy

2018-01-19 3:00

Jerzy Owsiak przez 25 lat był pewną ikoną i zarazem adwokatem III RP. Państwa, które "przekręciło" obywateli na grube miliardy. Sama afera VAT to 30 do 60 miliardów zł rocznie. Państwa, którego także z tego powodu nie było stać na sfinansowanie służby zdrowia na elementarnym poziomie.

"Super Express": - Zaapelował pan o to, by ze sprzętu zakupionego przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy zniknęły naklejki. W pomocy dzieciom nie ma chyba nic złego?

Jacek Karnowski: - Chodzi o całą otoczkę WOŚP, która ma jednak podtekst polityczny, nie jest jedynie akcją charytatywną. Świadczy o tym całe 25 lat działalności Jerzego Owsiaka. Był wręcz agresywnym zwolennikiem III RP. Teraz też w wywiadzie dla "Wyborczej" mówi o jakichś "gostkach", którzy rzekomo skłócają Polaków, mając na myśli oczywiście PiS. Do tego dochodzi ostatni spór z ministrem Patrykiem Jakim. To wyraźnie polityczne zaangażowanie. WOŚP była w III RP czymś w rodzaju pochodu pierwszomajowego; pieniądze były na drugim planie, chodziło głównie o złożenie hołdu ideologii "Róbta, co chceta".

- Owsiak w ostatnim czasie złagodził ton. Wielu polityków PiS bierze udział w akcji - sam prezes Kaczyński przyznał, że daje pieniądze na WOŚP. Akcję pochwalił minister zdrowia Szumowski. Może warto zakopać topór ideologiczny wojny i w sprawie pomocy dzieciom się dogadać?

- To, że Orkiestra przy okazji pomaga dzieciom, kupuje sprzęt medyczny, jest faktem, ale nie czyni tej akcji złotym cielcem!

- Przy okazji?

- Moim zdaniem to jednak projekt przede wszystkim polityczno-ideologiczny. Politycy zabiegają o głosy, nie chcą się narażać masowej akcji, stąd wielu z nich bierze udział w akcji WOŚP. Nawet gdyby wszyscy politycy prawicy poparli Orkiestrę i wzięli w niej udział, rolą publicystów będzie opisywanie rzeczywistości. Zgłaszanie wątpliwości co do akcji Owsiaka będzie ich prawem, jak i obowiązkiem.

- Przeciwnicy WOŚP często podnoszą argument, że organizacji charytatywnych jest wiele, pomagają na co dzień, a nie są tak popularne jak Orkiestra. Może zamiast narzekać na Owsiaka, inne organizacje powinny zadbać o lepszy PR?

- WOŚP przez ćwierć wieku miała bardzo mocne wsparcie państwa, samorządów, wiodących mediów. Inne organizacje tego nie miały. Poza tym większość ludzi pomagających innym nie ma takiego parcia na szkło i chęci bycia w centrum uwagi, jak Jerzy Owsiak. Jakiś czas temu proponowałem, by pierwsza niedziela stycznia była ogólnonarodowym dniem pomocy charytatywnej. Byłoby miejsce dla WOŚP, ale też dla innych organizacji niosących pomoc.

- Media pokazują dzieci, które żyją dzięki sprzętowi zakupionemu po zbiórkach WOŚP. Ta pomoc jest chyba realna?

- Tego nikt nie neguje! Warto jednak pamiętać, że Jerzy Owsiak przez 25 lat był pewną ikoną i zarazem adwokatem III RP. Państwa, które "przekręciło" obywateli na grube miliardy. Sama afera VAT to 30 do 60 miliardów zł rocznie. Państwa, którego także z tego powodu nie było stać na sfinansowanie służby zdrowia na elementarnym poziomie. Normalny kraj po prostu stać na zakup inkubatorów do szpitali dziecięcych. I głęboko wierzę w to, że takie państwo właśnie budujemy.

Zobacz: WOŚP idzie na rekord! Wiemy, kiedy Orkiestra poda ostateczną kwotę