Polacy wciąż czekają na rozwiązanie sprawy Pegasusa. Sejmowa komisja śledcza wciąż przesłuchuje świadków, a wśród nich ma być prezes PiS Jarosław Kaczyński i były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. 23 lutego 2024 roku zostało przez prokuraturę także wszczęte śledztwo w tej sprawie, które jest prowadzone przez zespół do spraw Funduszu Sprawiedliwości.
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, w ostatnim tygodniu lutego nowe kierownictwo Prokuratury Krajowej miało odkryć, że śledczy używali oprogramowania do inwigilacji Hermes. Sprawa miała wyjść na jaw przypadkowo, kiedy do Prokuratury Krajowej przyszedł rachunek za abonament za używanie tego systemu. Według ustaleń „Gazety Wyborczej”, licencję kupiono w wiosnę 2021 roku za 15 milionów zł, a następnie należy opłacać regularny abonament.
Dziennikarze ponadto mieli ustalić, że Hermes funkcjonował jako specjalistyczny program analityczny, a w praktyce był wykorzystywany do nielegalnej inwigilacji polityków, sędziów, prokuratorów czy urzędników państwowych. Ma być bardziej zaawanasowany niż Pegasus.
Warto przypomnieć, że zakup Hermesa miał miejsce, gdy Prokuratorem Krajowym był jeden z zaufanych współpracowników Zbigniewa Ziobry, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski.