Incydent podczas posiedzenia Sejmu
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poprosił podczas czwartkowych obrad Izby o opuszczenie sali obrad przez osobę, która nie jest posłem. – Z całą pewnością poprosimy Straż Marszałkowską o ustalenie, co tutaj się wydarzyło, osoby które nie są posłami nie powinny znajdować się na sali obrad – powiedział Hołownia. Po pewnym czasie marszałek poinformował, że już wie, kim był nieproszony gość, ale z podaniem szczegółów zaczeka na szczegółową notatkę od szefa Straży Marszałkowskiej.
Posłowie powołali komisję jednogłośnie! Sasin: Oczywiście, że się przed nią stawię
Politycy PiS słysząc o nieuprawnionej osobie na sali posiedzeń, skandowali „lobbysta, lobbysta!”. – To, że na salę posiedzeń weszła osoba nieuprawniona, stawia duży znak zapytania, w jaki sposób zorganizowany jest Sejm - ocenił rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie z PAP. Wystosował apel do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, żeby zadbał o przestrzeganie elementarnych zasad.
Były wiceminister. "Przemiły człowiek"
Nazwisko nieproszonego gości ujawnił na Twitterze były minister cyfryzacji, Janusz Cieszyński. – „Pan Marek Wójcik, były wiceminister administracji i cyfryzacji. Przemiły człowiek” – napisał Cieszyński w odpowiedzi na pytanie innego użytkownika serwisu.
"Nie jestem lobbystą"
Dziennikarze Wirtualnej Polski dotarli do Marka Wójcika. – Przede wszystkim nie jestem żadnym lobbystą. Nie figuruję w żadnym tego typu rejestrze — powiedział Wójcik, cytowany przez WP. Wyjaśni, że na sali posiedzeń znalazł się przypadkowo, gdy chciał skrócić sobie drogę do wyjścia z Sejmu. Po słowach marszałka Sejmu wyszedł z sali. — Sam skontaktowałem się z komendantem Straży Marszałkowskiej. Zadzwoniłem i przeprosiłem — dodał Marek Wójcik.
Wójcik jest samorządowcem, wykładowcą akademickim i urzędnikiem, a z wykształcenia jest pedagogiem. W latach 2014–2015 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. Więcej na jego temat można przeczytać w Wikipedii.