Czy wkrótce czeka nas powszechna kontrola internetu i telefonii komórkowej przez rządzących? Do takiego wniosku można dojść po lekturze Gazety Wyborczej, która zapowiada powstanie „narodowego operatora” internetu. Według gazety, ma o tym świadczyć poprawka dodana 12 października do procedowanej od kilku lat rządowej ustawy o cyberbezpieczeństwie. Znajduje się w nim zapis o powołaniu Operatora Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa, dla którego ma być zarezerwowana częstotliwość najnowocześniejszej sieci komórkowej 5G.
Właśnie od niego miałyby być zależne działające w Polsce sieci telefoniczne, a także dostawcy internetu. Na tym jednak nie koniec. Według Gazety Wyborczej, cały ruch internetowy przechodziłby przez tzw. czarne skrzynki, które byłyby kontrolowane przez służby i cyberpolicję, a dokładniej Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości. Miałyby one możliwość m.in. blokowanie stron, które uznałyby za niebezpieczne, co mogłoby prowadzić do nadużyć, a nawet wprowadzenia cenzury i kontrolowania treści w sieci.
Straszna wizja jasnowidza Jackowskiego: "Druga połowa grudnia 2021 będzie punktem zapalnym". Grozi nam niebezpieczeństwo?! ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.
Rewelacje Gazety Wyborczej wywołały spore poruszenie.
Rząd odpiera zarzuty
W piątek (3 grudnia) po południu Kancelaria Premiera RP odniosła się do sprawy. „Operator Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa będzie świadczył usługi telekomunikacyjne wyłącznie niektórym podmiotom administracji publicznej z wykorzystaniem bezpiecznej sieci telekomunikacyjnej precyzyjnie określonym w projekcie ustawie o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa” – czytamy w oświadczeniu.
Zawarte w artykule twierdzenia jakoby Operator Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa „(…) będzie miał możliwość pełnej kontroli nad tym, jakie dane operatorzy, czyli ich klienci, przesyłają, a nawet gdzie się znajdują” są absolutną nieprawdą. Dane operatorów i ich klientów nie są w żaden sposób zagrożone.