- Była drobna stłuczka, nikomu nic się nie stało. Rozbite lampy i zderzaki. Uważajcie na drogach, bo deszcz i ślisko – pisała wicepremier na swoim Twitterze po tym, gdy wyszło na jaw, że w miejscowości Imielin (woj. śląskie) bmw, w którym podróżowała uderzył drugi samochód z kolumny rządowej, a w efekcie limuzyna Szydło zderzyła się z prywatnym autem. Kierowca z SOP, prowadzący audi, które uderzyło w limuzynę Szydło dostał nawet mandat i punkty karne.
A ile to wszystko kosztowało? Polityk opozycji jakiś czas temu w tej sprawie wystosował zapytanie. Teraz otrzymał odpowiedź od Służby Ochrony Państwa. - Dostałem odpowiedź z SOP – drobna stłuczka w Imielinie, to wcale nie „rozbite lampy i zderzaki”. Koszt naprawy BMW wyniesie aż 91 tys., a Audi Q7 43 tys. i pokryty zostanie w większości z budżetu służby... Obydwa auta nie miały ubezpieczenia AC – poinformował Brejza.
W sumie więc daje nam to kwotę aż 134 tys. zł.
„W wyniku kolizji w samochodzie marki BMW doszło do uszkodzenia następujących elementów pojazdu: zderzaka przedniego, pokrywy przedniej, reflektorów przednich, zderzaka tylnego, pokrywy bagażnika, lamp tylnych oraz tłumika końcowego" - wskazał komendant SOP, gen. Tomasz Miłkowski.