Ten konflikt jest nierozwiązywalny i zawsze ktoś jest w nim skazany na klęskę. Przy okazji werdyktu Trybunału Konstytucyjnego wiele osób wskazywało, że moment podjęcia tej sprawy jest fatalny, ale prawda jest tak, że nie ma dobrego momentu na kwestię aborcji. Ona jest jak piec hutniczy – rozpala emocje do niewyobrażalnych temperatur. Inni frasowali się, że został naruszony kompromis aborcyjny z roku 1993. Ale prawda jest taka, że ten kompromis wcale nie był kompromisem dla środowisk proaborcyjnych. Bo – powiedzmy sobie szczerze – tutaj konsensusu nie da się osiągnąć. Kompromis może zadowalać tych, dla których kwestie te są mało istotne czy drugorzędne (jak dla piszącego te słowa). Dla ludzi z całego serca zaangażowanych po którejś ze stron sporu kompromis jest porażką.Co to oznacza? Że wojna o aborcję może trwać w nieskończoność. Między tak odległymi światami wartości nie może dojść do porozumienia. One są skazane na zderzenie i konflikt, w którym zawsze ktoś przegra i będzie dążył do zmiany status quo.To pesymistyczna wizja, ale myślę że prawdziwa. Co można zrobić, by konflikt był choć odrobinę mniej brutalny? Sądzę, że obie strony powinny zmienić postrzeganie oponentów. Teraz widzą siebie nawzajem jako czyniące zło monstra, niech spróbują zobaczyć ludzi wyznających odmienne wartości. Ale mam świadomość, że to naiwne oczekiwanie i raczej czeka nas eskalacja wyzwisk.Igor Zalewski
Igor Zalewski o sporach w sprawie aborcji w Polsce: Grecka polska tragedia
2020-10-26
5:41
Wróćmy na chwilę do szkoły. Nie pamiętam czy w podstawówce, ale na pewno w liceum omawiało się grecką tragedię. Otóż istotą tragedii jest nierozwiązywalny i kończący się nieuchronną klęską bohatera konflikt z siłami wyższymi, prawami społecznymi czy moralnymi. Definicja owa jak ulał pasuje do kwestii aborcji.