Igor Zalewski

i

Autor: Super Express

Igor Zalewski komentuje: Nic wiecznego

2019-04-01 6:33

I wreszcie wpisywanie do konstytucji punktów o wiecznym trwaniu w UE musi rodzić historyczne skojarzenia. Do konstytucji PRL dołożono zapisy o przewodniej roli PZPR i przyjaźni ze Związkiem Radzieckim. To nie są dobre wzorce. Jeśli już szukamy ich w przeszłości, to pamiętajmy o brytyjskiej maksymie z XIX wieku, która głosiła, że Anglia nie ma wiecznych wrogów ani przyjaciół. Ma wieczne interesy.

Władysław Kosiniak-Kamysz to najmniej histeryczny a najbardziej merytoryczny z liderów Koalicji Europejskiej. Unika emocjonalnych lamentów – tak często płynących z szeregów opozycji – potrafi natomiast znaleźć luki w propozycjach PiS-u i z refleksem przedstawić własne. Tak właśnie powinien działać lider opozycji.
Jednak w kampanijnym zapale lider PSL wystąpił z pomysłem, który narusza wizerunek polityka na wskroś racjonalnego. Postulat wpisania do konstytucji członkostwa Polski w Unii Europejskiej to wyborcza kiełbasa dla euroentuzjastów, która jednak ma niewiele wspólnego z polską racja stanu.
Członkostwo Polski w Unii ma oczywiście głęboki sens i jest dla naszego kraju korzystne. Ale nikt nie może zagwarantować, że tak będzie zawsze. Żyjemy w czasach globalnego przesilenia. Jeden porządek światowy właśnie przemija, a w jego miejsce w bólach – oby jak najmniejszych – będzie się wykluwał nowy. W tej sytuacji zachowanie elastyczności i możliwości manewru jest sprawą kluczową. To jednak kwestia. Druga jest taka, że sama UE może ewoluować w stronę, która nie musi się nam, a także liderowi PSL podobać. Scenariusz, w którym siły skrajne rosną w Europie w siłę wcale nie jest nieprawdopodobny. Jeśli w UE pierwsze skrzypce będą grać prawicowi populiści, to politycy Koalicji Europejskiej sami będą się głowić, jak czmychnąć z takiej wspólnoty i czym ją zastąpić.
I wreszcie wpisywanie do konstytucji punktów o wiecznym trwaniu w UE musi rodzić historyczne skojarzenia. Do konstytucji PRL dołożono zapisy o przewodniej roli PZPR i przyjaźni ze Związkiem Radzieckim. To nie są dobre wzorce. Jeśli już szukamy ich w przeszłości, to pamiętajmy o brytyjskiej maksymie z XIX wieku, która głosiła, że Anglia nie ma wiecznych wrogów ani przyjaciół. Ma wieczne interesy.