Codzienne rozmowy, które przeprowadzam z wieloma różnymi ludźmi, wskazują jednak na coś innego, na trwający, pogłębiający się kryzys. Ten kryzys jest brutalny i bardzo namacalny. Utrata pracy dla wielu ludzi jest przeżyciem porównywanym przez psychologów ze śmiercią kogoś bliskiego. Utrata pracy oznacza często tragedię dla całej rodziny, bo pogrążanie się w biedzie jest poniżające i degradujące. A w Polsce bezrobocie rośnie i będzie rosnąć.
Patrz też: Rośnie bezrobocie, 2 miliony Polaków nie ma pracy!
Niezależnie od oracji specjalistów już dziś 2 mln Polaków w wieku produkcyjnym nie mają zajęcia. W najbliższym czasie przybędzie ich co najmniej 30 tysięcy. Te 30 tysięcy to dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące tylko zwolnień grupowych, które pracodawcy muszą GUS-owi zapowiedzieć. Ile będzie zwolnień w małych i średnich firmach? Według szacunków specjalistów nawet 300 tysięcy!
Nie chce mi się czytać, słuchać i oglądać tyrad o świetnej sytuacji ekonomicznej naszego kraju. Mam przed sobą twarde dane GUS - dziesiątki tysięcy polskich rodzin czeka w najbliższym czasie prawdziwy dramat. Bez słupków, wykresów i zielonych kolorów...