Hubert Biskupski

i

Autor: ARCHIWUM

Hubert Biskupski: Rzecznik praw PSL

2013-07-29 4:00

PSL, tak, tak, istnieje jeszcze taka partia, chociaż od czasu gdy jej liderem został Janusz Piechociński, mało kto jest świadom tego faktu, postanowiła zaistnieć w powszechnej świadomości i zgłosiła projekt ustawy o powołaniu... rzecznika praw przedsiębiorców. Choć na pozór taka inicjatywa powinna wywołać entuzjazm przedsiębiorców, to nie tylko go nie wywołała, lecz także sprawiła, że na projekt ze strony największych organizacji skupiających przedsiębiorców posypały się gromy. Dodajmy, gromy całkowicie zasłużone.

Przedsiębiorcy polscy nie potrzebują żadnego rzecznika, tylko przyjaznego państwa, sprawnych sądów, niezależnej prokuratury oraz klarownego systemu prawnego i podatkowego. Swoje postulaty, projekty i uwagi zgłaszają rządzącym od lat. Znają je doskonale posłowie z sejmowej Komisji Gospodarki, kierownictwo resortu gospodarki i finansów. Część, dzięki pakietom deregulacyjnym, udało się wdrożyć w życie. Większość, głównie za sprawą ministra finansów, pozostała na papierze.

W projekcie PSL, który na pierwszy rzut oka wygląda na podlizywanie się przedsiębiorcom, tak naprawdę wcale nie chodzi o przedsiębiorców. Bo po co im instytucja, której uprawnienia posiadają dziś UOKiK czy rzecznik praw obywatelskich? Ta instytucja miałaby powstać dla działaczy PSL. Jej roczny budżet - 8 mln zł - pozwoliłby zatrudnić całą rzeszę partyjnych towarzyszy, którzy nie załapali się do żadnej agencji rolnej czy czegoś takiego. Tylko dlaczego za tworzenie posad dla działaczy ludowych mamy płacić my wszyscy?