Tezy do "księgi" zostały przygotowane już wiele miesięcy temu, należało tylko dobrać do nich albo spreparować odpowiednie argumenty. I Antoni Macierewicz, nie pierwszy zresztą raz, doskonale wywiązał się z powierzonej mu politycznej roboty.
"Polscy piloci świadomie byli sprowadzani na śmierć" - to jedno zdanie z "Białej księgi" Macierewicza w zasadzie mówi wszystko o jej zawartości. Według PiS to nie był żaden wypadek lotniczy, tylko popełniona z premedytacją zbrodnia na olbrzymią skalę. Formacja Jarosława Kaczyńskiego w sposób cyniczny wykorzystuje do walki politycznej śmierć 96 osób, w tym swoich polityków.
Przekaz ma być prosty i emocjonalny - to Tusk z Ruskimi zamordowali naszego prezydenta i dużą część elity. Niestety, wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącej kampanii wyborczej PiS nie zrezygnuje z tej taktyki. Jeżeli nie ma się programu gospodarczego. Jeżeli nie ma się pomysłów na walkę z bezrobociem, drożyzną i dziurą budżetową. Jeżeli nie ma się pomysłów na budowę przedszkoli i żłobków, rozwój edukacji i ograniczenie biurokracji, to trzeba pójść do wyborów z czymś innym. Dla jednych tym czymś innym będzie rozdawanie jabłek pod zakładami pracy, dla PiS - cyniczna gra trupami.