Hołownia wściekły na Tuska, tego jeszcze nie było. Skąd taka reakcja?

2025-09-09 18:01

Szymon Hołownia nie kryje rozczarowania po tym, jak premier Donald Tusk odwołał Urszulę Demkow ze stanowiska wiceministra zdrowia. – To osłabienie merytoryczne rządu, bo była naprawdę kompetentnym lekarzem – ocenił marszałek Sejmu. Jednocześnie podkreślił, że jego partia nie traci na znaczeniu w koalicji i zapewnił, że sam nie planuje wejść do rządu.

Szymon Hołownia

i

Autor: Super Express Szymon Hołownia
  • Donald Tusk odwołał Urszulę Demkow ze stanowiska wiceministra zdrowia
  • Hołownia: „To osłabienie merytoryczne rządu”
  • Premier tłumaczy, że w resorcie mają być eksperci, a nie partyjni działacze
  • Polska 2050 nie traci pozycji w koalicji, zapewnia Hołownia
  • Marszałek Sejmu zarzeka się: „Nie wejdę do rządu”

„Decyzja premiera, on jest suwerenem rządu”

W Ministerstwie Zdrowia doszło do poważnych zmian kadrowych. Z funkcji wiceministrów odwołano Urszulę Demkow (Polska 2050), Wojciecha Koniecznego (Lewica) i Marka Kosa (PSL). Premier Donald Tusk argumentował, że kierownictwo resortu ma być „wolne od partyjnych działaczy”, a nowa szefowa MZ Jolanta Sobierańska–Grenda otrzymała od niego „wolną rękę”. Hołownia, pytany w Sejmie o decyzję, nie ukrywał, że żal mu utraty Demkow.

– Taka jest decyzja pana premiera, on jest suwerenem rządu i taką decyzję podjął. Mam nadzieję, że ten model, który zaproponował, sprawdzi się – powiedział.

„Osłabienie merytoryczne, nie polityczne”

Lider Polski 2050 jasno odróżnił dwie kwestie: siłę swojej partii w koalicji i kompetencje ludzi w rządzie.

– Myśmy umawiali się na to, że zmiany w rządzie będą. (…) To nie osłabia pozycji Polski 2050, ale jest osłabieniem merytorycznym, bo minister Demkow była naprawdę kompetentnym lekarzem z pięcioma specjalizacjami – zaznaczył.

Marszałek Sejmu przypomniał, że Demkow cieszyła się autorytetem w środowisku medycznym, a jej odejście to duża strata dla całego rządu.

Nowe twarze w Ministerstwie Zdrowia

W miejsce odwołanych wiceministrów premier powołał Katarzynę Kęcką i Tomasza Maciejewskiego. Tusk tłumaczył, że zmiany mają charakter systemowy, a odpowiedzialność za resort bierze na siebie.

– Nie będzie partyjnych działaczy w resorcie na poziomie ministerialnym i wiceministerialnym – mówił szef rządu, zapowiadając „odpartyjnienie” kierownictwa zdrowia.

Hołownia zauważył jednak, że ministrowie bezpartyjni i tak będą musieli współpracować z politycznym Sejmem. – Ci bezpartyjni ministrowie będą musieli przyjść do partyjnego Sejmu i szukać poparcia dla różnych rozwiązań – przypomniał.

„Nie, nie wejdę do rządu”

W tle zmian personalnych wciąż pojawiają się spekulacje, że Hołownia mógłby objąć funkcję wicepremiera. Marszałek Sejmu po raz kolejny stanowczo zdementował te informacje.

– Nie, nie wejdę do rządu. Przecież mówiłem o tym tyle razy. Zdania w tej sprawie nie zmieniłem. Do 13 listopada pełnię funkcję marszałka Sejmu i koncentruję się na tym w pełni – powiedział.

Podkreślił też, że jego warunkiem zawsze było to, by do rządu weszli wszyscy liderzy koalicji. Tymczasem w listopadzie, zgodnie z umową koalicyjną, Hołownię w fotelu marszałka Sejmu ma zastąpić lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Dyplomacja czy Instagram? Leśkiewicz punktuje Sikorskiego w Super Ringu

Bitwa o kształt rządu

Decyzja Donalda Tuska podzieliła scenę polityczną. Premier przekonuje, że w resorcie zdrowia potrzeba ekspertów zamiast partyjnych działaczy. Tymczasem Szymon Hołownia ostrzega, że takie posunięcie to „osłabienie merytoryczne” gabinetu. Czy nowy model zarządzania faktycznie zda egzamin to dopiero pokaże praktyka.

Poniżej galeria zdjeć: Szymon Hołownia u Antoniego Dudka

Polityka SE Google News
Express Biedrzyckiej | 2025 09 05 | VOD 3
Sonda
Czy Donald Tusk słusznie odwołał Urszulę Demkow ze stanowiska wiceministra zdrowia?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki