- Jan Wróbel: wizyta Sikorskiego w USA miała 35 mln zasięgu, ale większość komentarzy była negatywna
- Radosław Sikorski w sieci: „Koledzy patrioci PiS-u chełpią się, że zablokowali rządowi wejście do Białego Domu. Pozdrawiam”
- Rafał Leśkiewicz: ostre słowa o „chaotycznych ruchach” i „selfie pod Białym Domem”
- Krytyka personalna: „Sikorski nie radzi sobie z emocjami, to głupie i nieeleganckie”
- Analiza „antyefektu”: ataki na prezydenta Nawrockiego mogą tylko wzmacniać jego pozycję
Zasięg i kontrowersje
Jan Wróbel zwrócił uwagę, że wizyta szefa MSZ w Stanach Zjednoczonych odbiła się szerokim echem.
„35 milionów miał tak zwany zasięg Radosława Sikorskiego z okazji jego wizyty w Stanach Zjednoczonych. To jest podobno bardzo duży, bardzo dobry wynik… 22 proc. internautów wyraża w komentarzach pozytywne emocje, 63 proc. negatywne” – zauważył prowadzący.
Sam Sikorski w mediach społecznościowych uderzył w przeciwników politycznych. „Koledzy patrioci PiS-u chełpią się, że zablokowali rządowi wejście do Białego Domu. Pozdrawiam” – napisał minister.
„Chaotyczne ruchy” i selfie pod Białym Domem
W studiu Super Expressu szybko pojawił się temat zachowania Radosława Sikorskiego podczas jego wizyty w Stanach Zjednoczonych. Minister spraw zagranicznych chętnie publikował w sieci zdjęcia z Białego Domu i budynków amerykańskiej administracji, jednocześnie ostro komentując działania prezydenta Karola Nawrockiego. To właśnie ta mieszanka, medialnych „selfie” i politycznych złośliwości, stała się punktem zapalnym gorącej dyskusji.
"Tuskoidy" i "prostacki polityk". Znów ostro w programie Agnieszki Gozdyry
Rafał Leśkiewicz nie krył irytacji wobec takiego stylu dyplomacji. Zwrócił uwagę, że zamiast wzmacniać pozycję Polski, minister kreuje chaos i atakuje głowę państwa.
„Nie rozumiem tych takich chaotycznych nieco ruchów pana Radosława Sikorskiego, który robi sobie kolejne selfie na tle budynków administracji rządowej, na tle Białego Domu, zarzuca panu prezydentowi jakieś faule polityczne i działania, które szkodzą polskiej polityce zagranicznej” – mówił rzecznik prezydenta.
Jeszcze ostrzej zabrzmiała jego osobista ocena stylu Sikorskiego. Według Leśkiewicza szef MSZ daje się ponosić emocjom i nie potrafi zachować dyplomatycznego dystansu, kiedy prezydent osiąga sukcesy na arenie międzynarodowej.
„Pan minister Sikorski nie radzi sobie z emocjami. Zamiast cieszyć się z tego, że prezydent Rzeczypospolitej Polskiej osiąga jakiś sukces w Stanach Zjednoczonych, wbija takie szpilki. To jest, jak pan redaktor powiedział, nieeleganckie, a moim zdaniem po prostu głupie” – dodał.
Efekt odwrotny do zamierzonego
Leśkiewicz przestrzegł też, że ciągłe próby umniejszania pozycji Karola Nawrockiego mogą prowadzić do skutku odwrotnego od zamierzonego. Zamiast osłabiać prezydenta, ataki czynią go politykiem, który w oczach opinii publicznej wychodzi obronną ręką nawet z trudnych sytuacji.
„Jeżeli mówimy o prezydencie Nawrockim, że to jest postać drugoligowa, a on potem sobie dobrze daje radę w rozmowach z Trumpem, to uzyskujemy antyefekt. Przyjeżdża ktoś skazany na pożarcie i wychodzi z tarczą” – stwierdził.
W ten sposób debata pokazała, że polityczna konfrontacja Sikorski–Nawrocki nie kończy się na protokole dyplomatycznym, ale staje się walką o narrację, emocje i wizerunek w oczach wyborców.
Poniżej galeria zdjęć Radosława Sikorskiego
