Szymon Hołownia, Donald Tusk

i

Autor: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER, Marcin Gadomski/Super Express

Wybory

Hołownia rozpoczyna kampanię wyborczą. Zbuntuje się przeciw Tuskowi?

2025-02-06 17:50

Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia we czwartek 6 lutego zainaugurował swoją kampanię wyborczą przed Halą Mirowską w Warszawie. Zapowiedział, że nie będzie "yes-manem" Donalda Tuska, przez co miał na myśli niezależność od decyzji rządu.

Szymon Hołownia zaczyna kampanię wyborczą. Oto jego postulaty

W czwartek 100 dni przed pierwszą turą wyborów, kandydat na prezydenta, lider Polski 2050, marszałek Sejmu Szymon Hołownia zainaugurował trasę wyborczą, podczas której będzie prezentować swój programu wyborczy.

Na konferencji prasowej zorganizowanej symbolicznie przed warszawską Halą Mirowską, Hołownia zaprezentował "listę zakupów" z dziewięcioma punktami, które zamierza zrealizować jako prezydent.

- Do tych dziewięciu rzeczy chciałbym, żebyśmy wspólnie w czasie moich kampanijnych podróży po Polsce dodali jeszcze trzy, o których usłyszę na spotkaniach z wami. Ruszam w Polskę z listą zakupów. Będę wam rozdawał tę listę z dziewięcioma pozycjami, które już na niej są, i z trzema, które wy mi wskażecie, bo wiecie, co jest najpilniej potrzebne. Później dołożymy je do tej listy i z dwunastoma punktami pójdziemy w następne pięć lat - zapewnił.

Na liście znajdują się postulaty dotyczące m.in. taniej energii, mieszkań w przystępnej cenie, czy "rozwoju po polsku".

- Polska ma się rozwijać. Ale nie tylko Warszawa, w której mieszkam od 25 lat, również mój rodzinny Białystok czy Ostrołęka, Toruń, Bydgoszcz, Konin, Częstochowa (...) i mnóstwo miast i miejscowości w Polsce, które mają takie same prawo do tego, żeby żądać i oczekiwać, że będą dla rządu i państwa oczkiem w głowie, tak jak wielkie metropolie" - mówił. Przekonywał, że jeśli "postawimy na niepolski model rozwoju", to będziemy mieli sytuację, jak we Francji, która "postawiła na Paryż i skończyło się to ruchem żółtych kamizelek i potężnymi wstrząsami społecznymi".

 - Rozwój po polsku to nie znaczy, że polityk złoży wam obietnicę, że w 100 dni zrealizuje 100 obietnic, tylko że w 100 minut będzie można dojechać z najmniejszej miejscowości do stolicy województwa transportem publicznym, żeby kupić leki, umówić się do lekarza, załatwić sprawę w sądzie i zrobić te wszystkie rzeczy, których ludzie po prostu w życiu potrzebują - argumentował. Jego zdaniem, rozwój po polsku to także "CPK, które zatrzymuje się w Kaliszu".

Lider Polski 2050 uważa też, że należy się także "zachęta dla tych, którzy inwestują w OZE". Ponadto, jego zdaniem należy zadbać o reformę europejskiego systemu handlu emisjami.

- Prąd musi kosztować mniej. A żeby kosztował mniej, to nie może być okładany kolejnymi podatkami i różnego rodzaju opłatami, które ktoś wymyślił przy brukselskim biurku. Musimy robić wszystko, żeby jako Polska system ETS2 odsunąć. Ceny energii muszą spadać przez to, że będziemy ułatwiali życie tym, którzy tę energię produkują - przekonywał.

Hołownia zbuntuje się przeciw Tuskowi? Zapowiedział niezależność od rządu

Hołownia mówił też, jakie cechy powinien mieć przyszły prezydent.

- Niezależny prezydent, który nie jest z PiS-u ani z Platformy, to szansa na rozwój Polski. To szansa na to, żebyśmy zyskali nowy impuls - podkreślił.

- Potrzebujemy dzisiaj prezydenta, który nie będzie potakiwaczem premiera. Który nie będzie "yes-manem" Donalda Tuska, który na wszystko będzie odpowiadał: tak, panie premierze, zachwycony jestem, panie premierze, wspaniale, panie premierze, działajmy dalej. Ale kto będzie umiał się też postawić Jarosławowi Kaczyńskiemu, jeżeli będzie trzeba, kto będzie w stanie wypunktować wszystkie absurdy, które robił PiS i będzie w stanie doprowadzić do zakończenia procesu rozliczeń z tymi, którzy Polskę rozkradali. Ale zawsze będzie szanował wyborców jednej i drugiej strony - mówił.

- Potrzebujemy dzisiaj prezydenta, który zakończy wojnę polsko-polską nie przez to, że nagle wszystkim powie, żeby się kochali, ale który powie wszystkim nam razem, weźmy się kochani razem do roboty, bo mamy super rzeczy do zrobienia - dodał.

Podkreślił, że do bycia prezydentem niezbędne są zarówno kompetencje w sprawach międzynarodowych i determinacja do tego, żeby przywrócić w Polsce praworządność, jak również umiejętność reprezentowania w godny sposób państwa na zewnątrz i zadbania o bezpieczeństwo kraju jako zwierzchnik sił zbrojnych. 

- Prezydent ma też bardzo dużo narzędzi, bo jest wyposażony w bardzo silny społeczny mandat, do tego, żeby pomóc ludziom dowieźć te rzeczy, których potrzebują do życia. O tym powinna być prezydentura - zapewnił.

Przypomniał, że od 15 miesięcy jest marszałkiem Sejmu i udało mu się zrealizować wszystkie obietnice, które złożył pierwszego dnia urzędowania. "Sejm jest otwarty. To jest Sejm, w którym konsultuje się prawo, które się stanowi. Pytamy dzisiaj Polki i Polaków przez internet o zdanie, co sądzą o tej czy tamtej ustawie" - podkreślił.

W piątek Hołownia odwiedzi Ostrołękę. W planach jest także wizyta na Podlasiu. Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. 

Polityka SE Google News
Autor:
QUIZ PRL. To się jadło i piło w święta w Polsce Ludowej
Pytanie 1 z 20
W czasach Polski Ludowej ten rarytas można było dostać w sklepach jedynie w święta. O jakim produkcie mowa?
QUIZ PRL. To się jadło i piło w święta w Polsce Ludowej

Nasi Partnerzy polecają