Historyk krytykował Lecha Wałęsę, ale spojrzał życzliwym okiem na jego żonę

Chyba mało kto się spodziewał, że historyk tropiący agenturalne powiązania Lecha Wałęsy wesprze jego małżonkę. Jak podał portal wpolityce.pl wniosek Danuty Wałęsy trafił już do Pomorskiej Wojewódzkiej Rady Konsultacyjnej do spraw Działaczy Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych. Co zrobić, żeby wniosek był skuteczny? Trzeba przede wszystkim udowodnić, że w latach 1956-1989 przynajmniej przez rok prowadziło się działalność opozycyjną. Do tego niezbędne są zeznania świadków albo dokumenty w IPN. 

Ostateczną decyzję podejmie Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie. Wiadomo, że raz odmówił żonie byłego prezydenta, więc dokumenty wróciły na szczebel rady wojewódzkiej. Jak pisze wpolityce.pl, żeby uzyskać status osoby represjonowanej trzeba też spełniać wymogi ustawe. Za czasów PRL m.in. „przez przynajmniej 30 dni być aresztowanym, internowanym albo wyrzuconym z pracy z przyczyn politycznych”.   

Chyba jednak nikt nie spodziewał się, że w staraniach o status osoby represjonowanej Danutę Wałęsę wesprze... Sławomir Cenckiewicz, który niemal przez całą swoją karierę naukową tropi jej męża! „Akurat jej się to należy! Naprawdę! Sporo poświęcenia i cierpień - niezaleznie od wszystkich innych kontekstów. No i agentką SB nigdy nie była!” - stwierdził szef WBH.