Herthy Müller studium totalitarnego szaleństwa

2009-10-14 3:00

Andrzej Stasiuk przybliża osobę tegorocznej laureatki Nobla w dziedzinie literatury.

Wszystkie książki Herthy Müller opisują życie w totalitarnej Rumunii Ceausescu. Autorka urodziła się, wychowała i żyła w prowincji Banat, na zachodzie kraju, niedaleko miasta Timisoara. Tam od setek lat żyła liczna mniejszość niemiecka ze swoim językiem, kulturą, religią. Przede wszystkim chłopi, sprowadzani przez Habsburgów w celu kolonizacji i podniesienia kultury rolniczej.

Kiedyś nawet wybrałem się do rodzinnej wsi Müller - Nitzkydorf. Dość melancholijne miejsce na bezdrzewnej równinie. Idealnie równo ustawione masywne niemieckie domy i dwie krzyżujące się pod kątem prostym drogi prowadzące gdzieś w głąb równiny, w nicość. Wszystko w stanie pewnego opuszczenia, upadku. Müller napisała o tym miejscu powieść "Niziny", w której oczami dziecka ogląda się zamkniętą, okrutną i prymitywną wiejską społeczność. Niemieccy rodacy z Banatu nigdy jej tego nie wybaczyli.

To w ogóle cecha jej pisarstwa: jest bezkompromisowe i bezlitosne. Powieści Müller o totalitaryzmie, "Sercątko" czy "Dziś wolałabym siebie nie spotkać", po prostu ranią czytelnika. To świat w stanie zagłady. Zaludniają go żywe trupy albo ludzie duchowo okaleczeni, zwyrodniali. Trzeba przy tym pamiętać, czym był rumuński komunizm, zwłaszcza za "późnego" Ceausescu, w drugiej połowie lat 80. To była bezlitosna tyrania z maniakiem czy też szaleńcem sprawującym władzę. Terror, strach, wszechobecna Secirutate, nędza, dzieci umierające z głodu i chłodu w szpitalach, elektryczność cztery godziny dziennie, comiesięczne ginekologiczne kontrole kobiet, by sprawdzić, czy nie używają środków antykoncepcyjnych albo czy nie dokonały aborcji, bo "Słońce Karpat" miało demograficzną obsesję. A jednocześnie Wódz (z zawodu szewski czeladnik) buduje sobie w Bukareszcie pałac z marmuru i złota, poza amerykańskim Pentagonem największy budynek na świecie. Z takiej rzeczywistości wywodzi się pisarstwo Müller. Jej książki są napisane niezwykle poetyckim, pięknym językiem, a jednocześnie przypominają halucynację, chory sen.

Andrzej Stasiuk

Pisarz, poeta, eseista, dramaturg; prowadzi "Wydawnictwo Czarne" specjalizujące się w literaturze środkowoeuropejskiej