– To skandaliczny szantaż, myślę, że nieuprawniony przez Balcerowicza, żeby wypowiadać takie słowa, przy funduszach rolniczych zagrożeń nie widzę, trwają wypłaty w tej chwili. Ten plan, który jest na przyszłe lata, jest również zatwierdzony, więc nie ma żadnych podstaw, żeby cokolwiek poddawać pod wątpliwości co do płatności – powiedział Henryk Kowalczyk w "Sygnałach dnia". Potem zaatakował byłego ministra finansów za to, że ten chętnie zlikwidowałby program 500 plus. Wypomniał mu także wzrost bezrobocia.
- Taki ekonomista jak Balcerowicz powinien być trzymany z daleka od finansów publicznych państwa szczególnie, a już na pewno od portfeli rodzin, więc to, że nie mówi wprost to oznacza tyle, że chce zlikwidować (program 500 plus przyp. red.) , tylko tyle, że w tym momencie jak zbliżają się wybory to nie chce tego przyznać wprost. (...) Balcerowicz słynie z oszczędzania na budżecie, tak robił na początku lat 90., niszcząc polską gospodarkę absolutnie, doprowadzając do bezrobocia 30-40 proc. Ja pamiętam te czasy, być może niektórzy już nie - dodał minister rolnictwa.
Ataki na biura PiS
Niedawno młody mężczyzna próbował wedrzeć się do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy Nowogrodzkiej w Warszawie, następnie przeprowadzono atak na poselskie biuro poselskie Moniki Pawłowskiej w Włodawie. Henryk Kowalczyk uważa, że odpowiedzialność za te incydenty w znacznej części ponosi opozycja. - Ataki na biura PiS to konsekwencja bardzo agresywnej polityki opozycji. Już nie będę używał słów, które są w tym momencie mówione, pisane w internecie, ale i też wypowiedzi Donalda Tuska - stwierdził Henryk Kowalczyk w "Sygnałach dnia".