"Straszne jest to, że zwierzę traci życie, żeby stać się.... pomponem w czapce", "Mało ci pieniędzy pazerna dziewucho?" - to tylko dwa z morza nieprzychylnych komentarzy, jakie pojawiły się na profilu społecznościowym firmy córki Donalda Tuska (60 l.). Umieszczono na nim zdjęcia czapek, a odpowiadając na pytania o produkt, firma MLE Collection panny Tusk przyznała, że pompon jest zrobiony z naturalnego futra. Czapki jeszcze nie pojawiły się w sprzedaży. Jak ostatnio informowała firma, "są jeszcze w produkcji".
Tymczasem sama Kasia od dawna lansuje swój wizerunek jako ekolożki i miłośniczki zwierząt. Jest ambasadorką organizacji walczącej o prawa zwierząt, zdecydowanie ostro wypowiadała się na temat wycinki drzew, a na swoim blogu wyznawała: "Można powiedzieć, że kilka lat temu uległam modzie na ekologię i póki co jestem wierna temu trendowi". Do afery futrzanej jeszcze się nie odniosła.
ZOBACZ: Donald Trump szykuje WOJNĘ? Pozuje z generałami i zapowiada "BURZĘ"
PRZECZYTAJ: Emerytura 500 Plus. Minister Rafalska komentuje: „nic nie jest przesądzone”