Portal napisał we wtorek wieczorem, że Platforma Obywatelska przez ostatnie osiem lat zapłaciła 305 tys. zł jednemu z przedsiębiorców za "analizy politologiczne". Według ustaleń WP przedsiębiorca w tym czasie prowadził dwa konta, które promowały polityków Platformy oraz atakowały przeciwników partii, w szczególności Szymona Hołownię. Dziś, przed posiedzeniem Sejmu, do tych informacji odniósł się Szymon Hołownia. - Co ja mogę powiedzieć, jeżeli ktoś robił takie rzeczy za pieniądze czy ktoś za takie rzeczy płacił, to jest to jakiś rodzaj frajerstwa, dlatego że np. PiS robi to zupełnie bezpłatnie i nie musi wydawać na to 300 tys. zł - skwitował marszałek Sejmu. Przyznał również, że 300 tysięcy złotych kosztowała organizowanie spotkań Polski 2050 z wyborcami podczas kampanii.
WP podaje, że "PabloMoralesPL" określał przeciwników politycznych określeniami takimi jak: "debil", "kretyn", "idiota". Tak określał np. polityków PiS i ich koalicjantów m.in. Mateusza Morawieckiego, Zbigniewa Ziobro, Marka Kuchcińskiego czy Janusza Kowalskiego, a także pracowników byłej TVP. Obrażany był również Szymon Hołownia, któremu Pablo Morales wieszczył porażkę i odradzał, by na niego głosować.
W NASZEJ GALERII MOŻESZ ZOBACZYĆ, W JAKIM GABINECIE URZĘDUJE SZYMON HOŁOWNIA