Kazimierz Kutz był znanym i cenionym reżyserem, a do tego miał polityczną przeszłość. Kutz był posłem i senatorem, startował do Europarlamentu. Artysta zmarł w wieku 89 lat, a niedawno trafił do szpitala, gdzie jego stan określono jako ciężki. Smutna wiadomość o śmierci Kazimierza Kutza została podana przez katowicki oddział TVP 3, a następnie potwierdziła jego żona. Wiele osób poruszyła ta informacja. Nawet szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Joachim Brudziński umieścił pożegnalny wpis, wspominając, że chociaż zmarły nie był sympatykiem PiS, to jednak trzeba przyznać, że robił dobre i ważne filmy: - Zmarł Kazimierz Kutz, był politykiem wyjątkowo krytycznym (najłagodniej mówiąc)wobec mojej partii i również wobec mnie. Ale nie miałem najmniejszego problemu,żeby osobiście podziękować mu, za Jego znakomite filmy i wyjątkowe wyczucie śląskiej duszy.Odszedł wybitny reżyser. R.I.P
Pożegnalny wpis pojawił się też na Twitterze kancelarii prezydenta. Andrzej Duda napisał: - Zmarł Kazimierz Kutz - wybitny reżyser filmowy, teatralny i telewizyjny. Twórca m. in. filmów poświęconych Ziemi Śląskiej, walce Ślązaków o niepodległą i suwerenną Polskę. Działacz opozycji demokratycznej w PRL, po 1989 roku wicemarszałek Senatu RP, senator i poseł.
W komentarzach jednak internauci zaczęli wytykać prezydentowi, że nie pożegnał reżysera tak jak należy. Po pierwsze zbyt późno, a po drugie bez odpowiedniej treści. O co konkretnie chodzi? Oto kilka komentarzy:
- No jestem do głębi wstrząśnięta tak lakoniczną informacją o śmierci jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów! Po tylu godz.zdobył się pan na takie info?!
- O-o. Żadnego R.I.P., żadnego "cześć jego pamięci", żadnego orderu?
- My to wiemy już od kilku godzin.. Pan dopiero teraz.??
- O! Prezydent się obudził, czy przyszło pozwolenie z Nowogrodzkiej?