W wywiadzie Stanowski opowiadał o swojej akcji #Dobrowraca, którą raz w miesiącu prowadzi na Twitterze. Polega ona na wpłacaniu pieniędzy na leczenie ciężko chorych osób (w każdym miesiącu wybranych przez dziennikarza) oraz zachęcaniu do tego innych. Przyniosła ona już wiele dobra a udział w niej biorą regularnie znane osoby. Tymczase Lis krytycznie stwierdził:
A tu widzę, że prymitywny PIS- owski hejter jest reklamowany przez Gazeta.pl jako agent dobra. Świat jest coraz śmieszniejszy.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 19 lutego 2017
Stanowski odpowiedział Lisowi krótko i treściwie:
A ty hejterze komuś pomogłeś, czy tylko stawiasz cuchnące, internetowe klocki? Truj się własnym jadem, ja będę robił swoje. pic.twitter.com/XwGOwjDif0
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 19 lutego 2017
Za swój post Lisa skrytykowało mnóstwo osób i został on odebrany jednoznacznie negatywnie. Najciekawszym jednak był fakt, że dwa dni wcześniej do Stanowskiego napisała żona dziennikarza. Wkleiła ona na jego profil komentarz (zaznaczając, że nie obserwuje się na Twitterze wzajemnie ze Stanowskim, więc nie może wysłać mu prywatnej wiadomości) z prośbą o pomoc w rozpowszchnienie zbiórki leczenia 2-latka, który cierpi na nowotwór oka. Jak napisała: - Hej! Masz gigantyczny zasięg, może włączyłbyś się w akcję, o której na moim TL? Zerknij, dobrego dnia:
@lis_tomasz ups... ciekawe co na to malzonka? pic.twitter.com/qQbYJNENlj
— Marcin Jezierski (@JezierskiMj) 19 lutego 2017
Zobacz także: Ojciec Rydzyk jest wśród "100" najbogatszych Polaków! Jego majątek jest OGROMNY!