Tomasz Lis UDERZA w żonę. Sprawa nowotworu u dziecka w tle

2017-02-20 11:55

Gdy Tomasz Lis postanowił zaatakować na swoim Twitterze innego dziennikarza, Krzysztofa Stanowskiego, nie spodziewał się raczej, że jego hejt uderzy pośrednio w jego własną żonę. Najwyraźniej nie śledzi on jej aktywności w sieci. Lis skomentował wywiad Stanowskiego dla Gazety.pl, gdzie mówił on o swojej akcji charytatywnej "Dobro wraca". Jak ocenił naczelny "Newsweeka": - Prymitywny PIS-owski hejter jest reklamowany przez Gazeta.pl jako agent dobra. Świat jest coraz śmieszniejszy. Tymczasem 2 dni wcześniej Stanowskiego o pomoc w rozpowszechnieniu akcji charytatywnej dla chorego na nowotwór chłopca prosiła... Hanna Lis, co szybko wytknęli internauci.  

W wywiadzie Stanowski opowiadał o swojej akcji #Dobrowraca, którą raz w miesiącu prowadzi na Twitterze. Polega ona na wpłacaniu pieniędzy na leczenie ciężko chorych osób (w każdym miesiącu wybranych przez dziennikarza) oraz zachęcaniu do tego innych. Przyniosła ona już wiele dobra a udział w niej biorą regularnie znane osoby. Tymczase Lis krytycznie stwierdził:

 

 

Stanowski odpowiedział Lisowi krótko i treściwie:

 

 

Za swój post Lisa skrytykowało mnóstwo osób i został on odebrany jednoznacznie negatywnie. Najciekawszym jednak był fakt, że dwa dni wcześniej do Stanowskiego napisała żona dziennikarza. Wkleiła ona na jego profil komentarz (zaznaczając, że nie obserwuje się na Twitterze wzajemnie ze Stanowskim, więc nie może wysłać mu prywatnej wiadomości) z prośbą o pomoc w rozpowszchnienie zbiórki leczenia 2-latka, który cierpi na nowotwór oka. Jak napisała: - Hej! Masz gigantyczny zasięg, może włączyłbyś się w akcję, o której na moim TL? Zerknij, dobrego dnia:

 

 

Zobacz także: Ojciec Rydzyk jest wśród "100" najbogatszych Polaków! Jego majątek jest OGROMNY!