Hanna Lis bardzo kocha zwierzęta. Sama ma kilka kotów i jednego psa. Jakiś czas temu z okazji Międzynarodowego Dnia Zwierząt zachęcała nie tylko do przygarnięcia czworonogów ze schroniska do swojego domu, ale zaprosiła też internautów na Wielki Marsz dla Zwierząt z Placu 3 Krzyży. Wielokrotnie mówiła o adopcji, edukując swoich obserwatorów i fanów. Przed sobą ma bardzo trudny czas, ponieważ straciła zwierzę, które było częścią jej życia przez 18 lat. Pożegnała go godnie. "Był z nami 18 lat. Przede wszystkim ze swoją człowieczą Mamą, najlepszą na świecie, Julką. Dziękujemy Ci Denciu za każdą, bezcenną chwilę. Człowiek w pustym mieszkaniu" - napisała. Kot nazywał się Denver i można było go wielokrotnie zobaczyć na zdjęciach na Instagramie. Dziennikarka nie może znaleźć miejsca w domu i miota się między pokojami. Internauci także przejęli się tą sytuacją. Wielu z nich napisało słowa wsparcia i współczucia.
- Pobiegł za tęczowy most - skomentowała internautka.
- Nie wyobrażam sobie takiego momentu, chociaż wiem, że moja Mini kiedyś odejdzie. Współczuję Pani Haniu - ktoś inny skomentował.