Robert Smoktunowicz przed laty był gwiazdą Platformy Obywatelskiej. Od jakiegoś czasu jednak zdecydowanie ciągnie go w stronę PiS i zdarza mu się atakować ludzi z kręgu opozycji. Ostatnio oberwało się Michałowi Boniemu. Były mąż Hanny Lis stwierdził, że minister administracji i cyfryzacji w rządzie Donalda Tuska "za dup**enie na boku sypał kolegów" (CZYTAJ O TYM TUTAJ). Tym razem Smoktunowicz "pojechał" po Tomaszu Lisie, czyli obecnym mężu byłej żony. Co ciekawe, wcale nie poszło o sprawy prywatne, tylko o politykę. Zaczęło się od wpisu Lisa. "Precz ze zdrajcami Polski, którzy chcą ją wyprowadzić z Unii Europejskiej. Czy to płatni zdrajcy pewne nie jest, ale że w praktyce pachołki Rosji to pewne. Wolno i trzeba o tym rozmawiać" - stwierdził były prezenter TVP. Smoktunowicz nad tymi słowami pochylił się z "troską". Ale pojazd!
ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Duda był widziany w poradni! Niezbite dowody, bardzo poważna sprawa [WIDEO]
- Tomku, czy jako stary przyjaciel mogę Ci jakoś pomóc? - spytał były mąż Hanny Lis. Cały "dialog" wymownie podsumował Eryk Mistewicz. "Ależ to jest piękne, ależ piękne!" - zachwycał się doradca polityczny i prezes Instytutu Nowych Mediów.