Hanna Lis to bezkompromisowa dziennikarka i właśnie dzięki temu zawdzięcza swoją popularność. Z chęcią komentuje sprawy ważne dla świata polityczno-społecznego na swoim Twitterze. Ma na nim aż 44,5 tys. obserwatorów. Z kolei na Instagramie wrzuca treści bardziej lifestylowe, opowiadając o swoim życiu prywatnym. Ma tam aż 122 tys. obserwujących. Tym razem z okazji Międzynarodowego Dnia Zwierząt postanowiła dodać post, w którym pisze jako swój pies w pierwszej osobie. Jej pupil nazywa się Ramen i został zaadoptowany, gdy miał zaledwie 7 miesięcy. "Cześć, jestem Ramen. Moja Hanka adoptowała mnie kiedy miałem 7 miesięcy. Czasem na mnie krzyczy, kiedy pogonię kota, albo zwędzę ze stołu szynkę (człowiekom wolno jeść ze stołu, a mi nie- gdzie tu logika??), ale ogólnie fajnie mi się żyje" - rozpoczyna się wpis ze zdjęciem psa. Lis postanowiła także zawalczyć o prawa zwierząt: "Życzę też wszystkim moim ziomkom zwierzakom, żeby nikt nie zdzierał z nich skóry, nie testował na nich kremów i innych człowiekowych dupereli, nie zamykał ich w klatkach, ani w cyrkach". Ostatecznie zaprosiła wszystkich na Wielki Marsz dla Zwierząt, rozpoczynający się na Placu 3 Krzyży w Warszawie. Sama zamierza wziąć w nim udział. "Podobno dzisiaj o 17:00 człowieki będą szły w Wielkim Marszu dla Zwierząt, który ruszy z Placu 3 Krzyży (kiedy jeszcze byłem miastowym psem Hanka mnie tam czasami zabierała). Spoko akcja. Dołączycie?" - zakończyła.
Poniżej galeria nowego mieszkania Hanny Lis.