Leki przeciwzakrzepowe, przeciwonkologiczne, kardiologiczne, insuliny - to one ratują pacjentom życie, a właśnie ich nie ma w aptekach. Wspólnie z aptekarzami stworzyliśmy listę leków, które najczęściej są wywożone za granicę. Szacuje się, że za granicę trafiło co 10 opakowanie. Handlarze wcale nie przejmują się tym, że narażają pacjentów na poważne kłopoty.
- Biorę xarelto, bo mam zakrzepicę, a ostatnio ciężko to dostać, a nie mogę przyjmowania tego leku przerywać – opowiada nam Małgorzata Puzyńska (67 l.) z Warszawy. - Perfidia handlarzy nie ma granic. Najczęściej wywożą akurat te specyfiki, bez których pacjenci nie mogą się obejść. Leki przeciwzakrzepowe, których brakuje najczęściej, pacjent musi przyjmować do końca życia, a ich odstawienie nawet na kilka dni może spowodować udar lub zator płucny i skończyć się śmiercią chorego – oburza się dr Maciej Małecki, lekarz rodzinny z Poznania.
Dlaczego tak się dzieje?
- Zasada jest prosta. Za granicę wyjeżdżają leki najdroższe. Im droższy lek, tym wyższy potencjalny zysk – tłumaczy Krzysztof Jakubiak, rzecznik MZ.
Zysk musi być na tyle duży, aby polscy handlarze mogli się nim podzielić z niemieckimi i francuskimi hurtowniami, które go nabywają. Proceder się opłaca, bo różnica między polskimi i zachodnimi cenami leków jest duża, np. opakowanie Xarelto, które w Polsce kosztuje 121 zł, w Niemczech jest pięciokrotnie droższe.
Te leki najczęściej są wywożone za granicę:
Leki przeciwzakrzepowe
Xarelto
Pradaxa
Clexane
Fragmin
Leki przeciwnowotworowe
Hydroxycarbamid
Neulasta
Leki na nadciśnienie
Cardura
Ganfort
Gopten
Leki kardiologiczne
Effox
Prestarium
Perlinganit
Insuliny
Humalog
Insuman
Mixtard
Leki przeciwastmatyczne
Fostex
Oxis
Pulmicort
Immunologlobiny ludzkie
Hyqvia
Flebogamma