Jan Filip Libicki był w PiS przez siedem lat. W partii działał razem ze swoim ojcem - Marcinem. Polityk, który obecnie należy do PSL, ujawnił pewną sprawę, o której w PiS - ze zrozumiałych powodów nie chce się mówić - Ja nie jestem specjalnie zdziwiony tym, co się dzieje wokół Banasia, bo kiedy w 2001 roku mój ojciec został szefem wielkopolskiego PiS, to prezes Kaczyński włożył mu na plecy pana, który nie tylko miał zarzuty prokuratorskie, nie tylko był skazany, ale odsiedział wyrok za wyłudzenie kredytu z banku. I kiedy myśmy mówili: "Panie prezesie, jak to jest, przecież to jest Prawo i Sprawiedliwość, tak się nazywamy? No robić wiceprezesem dużego województwa taką osobę?! "- to prezes odpowiadał: "Ja mam wobec tego człowieka zobowiązanie moralne" - zdradził Libicki w "Gazecie Wyborczej". - Rozumiem, że ten sam rodzaj zobowiązań moralnych miał pan prezes wobec Banasia, kiedy wskazywał go na szefa NIK - dodał polityk. Jeśli to, co powiedział Libicki, jest prawdą, to wizerunek niezłomengo szeryfa Kaczyńskiego runie jak domek z kart.
CZYTAJ TAKŻE: Zgorszony Andruszkiewicz nakrył Biedronia z chłopakiem! To on jednak musi sie wstydzić