Tusk, Trump i zarzut zdrady
Zdaniem Bielana Donald Tusk popełnił polityczne nadużycie najwyższego kalibru. W Bytomiu miał zarzucić Donaldowi Trumpowi zdradę, najcięższe oskarżenie, jakie można postawić amerykańskiemu politykowi. Bielan przypomniał, że w USA zdrada jest karana nawet śmiercią, a Tusk nie przedstawił żadnych dowodów ani nie przeprosił.
Niespodziewane słowa Czarnka o Nawrockim. „To dopiero początek”
– Tusk zarzucił Trumpowi najcięższe przestępstwo, jakie można zarzucić amerykańskiemu politykowi. On zarzucił Trumpowi zdradę – mówił Bielan. – Według Konstytucji amerykańskiej przestępstwo zdrady jest karane karą śmierci. Tusk nie miał żadnych dowodów, nie przedstawił żadnych dowodów, ani wtedy w Bytomiu, ani później. Miał okazję z tych słów się wycofać, mógł przeprosić – dodał.
„Absurdalne zarzuty” i rozczarowanie Bieleckim
Polityk odniósł się również do słów byłego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego, który krytykował obecną linię prezydenta i jego otoczenia. Bielan nazwał zarzuty „absurdalnymi” i przyznał, że spodziewał się po Bieleckim większej odpowiedzialności, zwłaszcza w obliczu wojny w Ukrainie i konieczności utrzymywania bliskich relacji z USA.
– To są zarzuty absurdalne. Jak one płyną ze strony takich tuskoidów, jak Arłukowicz, to jeszcze rozumiem. Ale jak mówi to były premier Jan Krzysztof Bielecki, to naprawdę płakać się chce – mówił Bielan.
Spotkanie Nawrocki–Trump
Bielan szeroko komentował też wizytę Karola Nawrockiego w Waszyngtonie. Podkreślał, że prezydentowi Polski udało się w ekspresowym tempie zbudować jedne z najlepszych relacji z Donaldem Trumpem. Przypomniał, że inni światowi przywódcy, jak prezydent Argentyny, wciąż nie mieli okazji rozmawiać w Gabinecie Owalnym, podczas gdy Nawrocki odbył długie rozmowy z amerykańskim liderem już w pierwszym możliwym terminie po inauguracji.
– Nie pamiętam tak silnego prezydenta w tym systemie amerykańskich partii politycznych, jakim jest dzisiaj Donald Trump. To, że Karolowi Nawrockiemu tak szybko udało się zbudować jedne z najlepszych relacji, to ogromny sukces – stwierdził.
– Nie minął jeszcze miesiąc od inauguracji, a w pierwszym możliwym terminie miał bardzo długie rozmowy z prezydentem USA – dodał.
Sikorski „na trawniku” i medialne nagranie
Nie zabrakło też gorzkich słów pod adresem Radosława Sikorskiego. Bielan skomentował wideo, które szef MSZ zamieścił sprzed Białego Domu. Określił je jako filmik „który mógł nagrać nastolatek”, sugerując, że to raczej turystyczna pamiątka niż poważny komunikat dyplomatyczny.
– To jest film, który mógł nagrać jakiś nastolatek. „Ha ha, jestem przed Białym Domem, mamusiu pozdrawiam, tatusiu pozdrawiam, wpuścili mnie na trawnik”. Przecież to komedia – kpił Bielan.
„Para, która zaszkodziła Polsce”
Najostrzejsze słowa Bielana padły jednak pod adresem Radosława Sikorskiego i Anne Applebaum. Polityk stwierdził, że w ostatnich 30 latach nie było pary, która bardziej zaszkodziłaby wizerunkowi Polski na świecie. Według niego ich kontakty w międzynarodowych mediach doprowadziły do setek krytycznych publikacji, od „Guardiana” po „Washington Post”. Bielan dodał, że Sikorski nie ma prawa oskarżać innych o donoszenie na własny kraj, jeśli sam przez lata miał współtworzyć krytyczny obraz Polski na Zachodzie.
– Nie było pary w polskiej historii w ciągu ostatnich 30 lat, która zaszkodziła bardziej wizerunkowi naszego kraju niż Sikorski i Applebaum. W dziesiątkach, setkach artykułów widać ich odciski palców – stwierdził.
– To ostatni człowiek w Polsce, który może zarzucać komuś, że donosił na własny kraj – dodał.
Polityczna burza dopiero się zaczyna
Wystąpienie Adama Bielana pokazuje, że napięcia wokół polityki zagranicznej Karola Nawrockiego i relacji z USA stają się kolejnym polem starcia między obozami. Tym razem na celowniku znaleźli się nie tylko Donald Tusk, ale także prominentni politycy i byli premierzy, których Bielan oskarżył o szkodzenie Polsce w najważniejszym momencie dla jej bezpieczeństwa.
Poniżej galeria zdjęć: Adam Bielan i Jarosław Kaczyński
