Z krótkich materiałów wideo umieszczonych w internecie, możemy usłyszeć w jakim repertuarze Marta czuje się najlepiej. Podczas przesłuchania w ciemno zrobiła piorunujące wrażenie na jury. Tomson i Baron natychmiast odwrócili fotele, chwilę później zrobiła to Sylwia Grzeszczak. Marek Piekarczyk był wręcz zahipnotyzowany głosem młodej dziewczyny. Kim jest tak naprawdę Marta Dzwonkowska? Zasila zespół Girls On Fire. Jej zespołowa koleżanka także wystąpiła w talent show, gdzie zaprezentowała swoje umiejętności. W 2013 roku zespół robił furorę w "X Factor". Więc o co cały ten szum? Chodzi o nic innego, a o piosenkę "Siła kobiet", która stała się utworem przewodnim Czarnych Protestów, oczywiście nieoficjalnie. Środowiska prawicowe były oburzone, dostrzegały w tym wydźwięk proaborcyjny, feministyczny, a niektórzy nawet antyklerykalny. Chcąc zaszkodzić wokalistce, posłanka PiS Anna Sobecka złożyła na nią skargę, aby utwór nie mógł zostać zaprezentowany w Opolu. Wówczas TVP faktycznie stwierdziło, że teledysk może być odbierany za kontrowersyjny, ale nie obraża niczyich uczuć - jak podaje Interia. Warto wspomnieć, że GW pisała wtedy o zwolnieniu Piotra Pałki z Telewizji Publicznej, który decydował jakie piosenki mają zostać przedstawione na festiwalu. Utwór wygrał statuetkę Karolinki i nagrodę im. Anny Jantar.
- Jestem zszokowana, że doszło do takiej sytuacji. Nie rozumiem tej decyzji, nie wiem, skąd ona się wzięła i myślę, że należałoby spytać o to osoby, które biorą za to odpowiedzialność. My w tej sytuacji nic nie zawiniłyśmy, bo to przecież nie my zwolniłyśmy tego człowieka. Powtórzę to raz jeszcze, że tekst piosenki jest uniwersalny, nie ma tu politycznej agitacji, a przesłanie piosenki jest ponadczasowe - mówiła wtedy Marta Dzwonkowska w "Gazecie Wyborczej".
Marta Dzwonkowska wystąpiła w tym roku na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej z utworem "Wiersze Mateusza", gdzie zaśpiewała różne zestawienia wypowiedzi Mateusza Morawieckiego. Trzeba przyznać, że artystka ma talent i wyszło jej to naprawdę świetnie. Nie ma się więc co dziwić, że nikt się za to nie obraził.