Jak czytamy w oświadczeniu, fakty związane z nabyciem mieszkania w kamienicy przy ul Odolańskiej wyglądały, według Elżbiety Komorowskiej, następująco:
1. W lutym 2016r. faktycznie zakupiłam od p. Marzeny Kruk mieszkanie o powierzchni 36m2 w kamienicy przy ul. Odolańskiej na warszawskim Mokotowie. Mieszkanie zakupiłam po cenie rynkowej.
2. O ofercie sprzedaży mieszkania dowiedziałam się pod koniec stycznia 2016r. z publicznie dostępnego serwisu domiporta.pl.Ogłoszenie o sprzedaży mieszkania zostało tam zamieszczone przez agencję nieruchomości. To z tym biurem odbywałam wszelkie rozmowy związane z oglądaniem i zakupem mieszkania oraz przeprowadziłam negocjacje.
3. W całym tym procesie, łącznie z podpisaniem aktu notarialnego, nie miałam do czynieniaz p. Marzeną Kruk, którą w trakcie podpisywania aktu notarialnego reprezentował pełnomocnik.
4. O związkach p. Marzeny Kruk z budzącym wątpliwości procesem reprywatyzacyjnym dotyczącym działki przy ul.Chmielnej 70 w Warszawie dowiedziałam się już po zakupie mieszkania.
5. Z p. Marzeną Kruk jestem od kilku miesięcy w sporze prawnym, będącym konsekwencją odkrytych w trakcie remontu (w kwietniu 2016r.) wad ukrytych mieszkania. Sprawę wniosłam do sądu i obecnie oczekujemy na rozstrzygnięcie.
6. Mieszkanie kupiłam, remontuję i wyposażam za gotówkę, stanowiącą głównie darowiznę od rodziców i siostry (darowizna została zgłoszona przeze mnie zgodnie z prawem do Urzędu Skarbowego w roku 2014) oraz z własnych środków.
7. Umowa sprzedaży zakładała wyodrębnienie lokalu i założenie dla niego księgi wieczystej.
Czy wyjaśnienia te zadowolą Piotra Guziała? Życie pokaże...
Zobacz także: Mieszkanie córki Komorowskiego nabyte w towarzystwie "dziwnych zbiegów okoliczności"? Radny żąda wyjaśnień