Do tej pory o starcie Grzegorza Schetyny w prezydenckich wyborach mówiło sie nieoficjalnie. Dzisiaj w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w TVN24 polityk nie wykluczył takiej możliwości.
- To temat do rozmowy, bardzo poważniej rozmowy o Wrocławiu i o Dolnym Śląsku - powiedział Schetyna. Dodał, że ostateczna decyzja należy do władz partii.
Przy okazji dementował informacje, jakoby miał zostać wysłany na placówkę dyplomatyczną do Moskwy. - Jestem w czynnej polityce i posłem już kilkanaście lat. Objęcie jakieś placówki, szczególnie tak ważniej, jak w Moskwie, jest decyzją życia, wyborem pracy w dyplomacji, odejściem od bieżącej polityki i trzeba ją umieć podjąć. Uważam, że nie nie jestem gotowy, aby dziś o tym rozmawiać. Dlatego jestem ciągle tu, w Warszawie i zajmuję się bieżącą polityką krajową - mówił.
Informacja o tym, że Schetyna miałby zostać ambasadorem w Moskwie pojawiła się kilka dni temu. Miała pochodzić od premiera Donalda Tuska, który chciał się pozbyć ostatniego politycznego rywala.