"Super Express": - Ryszard Petru jest podwójnym bohaterem naszego sondażu - zajmuje drugie miejsce zarówno w rankingu najlepszych, jak i najgorszych polityków mijającego roku. Skąd się to bierze?
Grzegorz Osiecki: - Jeżeli chodzi o ranking nielubianych polityków, to działa tu taki mechanizm, że zapewne elektorat PiS, Kukiza czy część wyborców PO nie jest zwolennikami talentów Ryszarda Petru. W związku z tym oceniają go negatywnie. Natomiast z drugiej strony można powiedzieć, że z jego punktu widzenia obie pozycje wyglądają dosyć pocieszająco. Nawet drugie miejsce w rankingu nielubianych polityków to mimo wszystko jakieś tam wyróżnienie. A skoro jest także drugie miejsce w rankingu lubianych, to wydaje się, że z punktu widzenia wyborców Petru jest wyrazistą postacią w opozycji. To pokazuje, że problem ma PO.
- Jeśli chodzi o PO, to w rankingu najlepszych polityków nie ma ani jednego przedstawiciela tej formacji, który byłby czynny na krajowej scenie politycznej. Z PO respondenci wskazali tylko Tuska i Komorowskiego. Czy PO jest już "opatrzonym towarem"?
- Raczej to świadczy o tym, że w oczach elektoratu Nowoczesna jest odbierana jako bardziej świeże i wyraziste ugrupowanie. Ale pamiętajmy, że jednak na dłuższą metę równie ważne, co wyraziste postacie, są pieniądze i struktury. To pozwala prowadzić polityczną robotę nie tylko w Sejmie, ale w całym kraju.
Zobacz: Sondaż: Najgorszy i najlepszy polityk 2016 roku! Zaskoczeni?