"Super Express": - Interesuje mnie, jaka byłaby skala zniszczeń, gdyby Brunon K. rzeczywiście planował zamach i gdyby to mu się udało.
Grzegorz Cieślak: - Wiele zależy nie tylko od masy ładunku, ale też od jego konstrukcji, kształtu i miejsca, w którym wybucha. Breivik użył 950 kg ANFO, co wystarczyło do zrujnowania budynku, który znajdował się 10 metrów od samochodu pułapki, przebicia jezdni do poziomu podziemnych parkingów i wypadnięcia szyb w promieniu niemal kilometra.
- Podczas zamachu w Oklahomie w 1995 r. użyto jeszcze większej ilości materiału wybuchowego.
- Wybuch 2176 kg ANFO zniszczył 10 budynków i uszkodził 314 innych - w tej liczbie uwzględnione są też te, w których tylko wyleciały szyby. Zginęło 168 osób, 680 osób było rannych.
- Brunon K. ponoć miał dysponować 4 tonami ANFO.
- Musimy odłożyć na półkę jeden mit - on nie musiałby wjeżdżać samochodem na teren parlamentu. Mógłby zaparkować w bezpośredniej okolicy, bo tak duży wybuch zniszczyłby wszystkie budynki w odległości 50-60 metrów. W miejscu wybuchu powstałby bardzo duży krater i mogłoby dojść do zapadnięcia się ulicy - co dodatkowo utrudniałoby akcję ratunkową - zaś ze względu na bardzo wysoką temperaturę eksplodującego trotylu i ANFO na pewno doszłoby do pożarów.
- Jeden człowiek potrafi dziś siać śmierć w skali, jaka kiedyś była możliwa do osiągnięcia tylko dla masy wojska. Strach się bać. Jesteśmy bezbronni?
- Nie jesteśmy bezbronni. Po pierwsze możemy się edukować, po drugie daliśmy naszym służbom sporo narzędzi, żeby mogły działać, i jak widać, działają skutecznie. Można też wzmacniać ochronę infrastruktury. Ochrona zniechęca zamachowca lub utrudnia realizację jego celu, przez co musi szukać bardziej zawiłych metod, a wtedy - z kolei - wystawia się służbom, bo szukając lepszego narzędzia, może trafić na rynek handlu bronią, który jest pilnie obserwowany.
- Ale wiele obiektów strategicznych jest umiejscowionych w zabytkach architektury znajdujących się w przestrzeni publicznej. Dostęp do nich jest łatwy z samej definicji. To dotyczy np. parlamentu.
- 22 października prowadziłem w Sejmie zajęcia dla straży marszałkowskiej o podtytule: "A gdyby Breivik zaatakował w Polsce?". Bo tego typu atak jest prawdopodobny i trzeba wobec tego podjąć kilka decyzji.
Grzegorz Cieślak
Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas