Gdańsk. Ruszył proces Stefana W. oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza.

i

Autor: ALEKSANDER SZREDER / SUPER EXPRESS Gdańsk. Ruszył proces Stefana W. oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza.

Grozili śmiercią bratu Adamowicza! "Być może ktoś jeszcze musi zostać zamordowany"

2022-03-30 5:00

Po ponad trzech latach ruszył proces w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza (†54 l.), do którego doszło w czasie 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku na oczach setek osób. Okazuje się, że przerażające groźby otrzymuje także brat zmarłego prezydenta. – Być może ktoś jeszcze musi zostać zamordowany, by rząd wziął się do roboty i zaczął łapać hejterów – wzdycha Piotr Adamowicz (61 l.) i ujawnia, że sam dostawał pogróżki śmierci.

 – Ja też dostawałem groźby karalne. Rok temu na pewnym gdańskim portalu ukazał się anonimowy wpis, który publicznie pochwalał zbrodnię zabójstwa mojego brata. Zrobiłem zrzut ekranu i złożyłem zawiadomienie do prokuratury. I co? Kilka dni temu dostałem odpowiedź, że śledztwo zostało umorzone. Bez jednego słowa wyjaśnienia. Ale są też inne listy z groźbami – mówi nam Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska, obecnie poseł Koalicji Obywatelskiej. I dodaje, że nie potrafi pojąć, jakim cudem służby nie potrafią namierzyć, kto wypisuje takie wiadomości pod jego adresem: – Chyba jeśli ma się te pegasusy, to nie powinno być problemu w ustaleniu IP ani tożsamości hejtera? Ale państwo wciąż jest bezradne. Co budzi trwogę, zwłaszcza w kontekście zagrożeń w cyberprzestrzeni przez Rosjan – dodaje brat prezydenta Adamowicza.

Co pojawia się w okrutnych wiadomości z pogróżkami? Oto treść jednej z nich: „Polska Podziemna wydała na ciebie wyrok śmierci, (...) usmażę i zjem twoje serce na twoich oczach. (...) Jeśli nie uda się ciebie porwać, to po prostu ugodzimy cię nożem jak Adamowicza". Poseł zapowiada podjęcie kolejnych kroków, „licząc na to, że tym razem prokuratura ustali sprawców”.

 >>>Sikorski poszedł z kolegami na cmentarz. Teraz grożą mu śmiercią

Gdańsk. Początek procesu Stefana W. oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza