Tomasz Grodzki zdradził, że - bezpodstawne jego zdaniem - oskarżenia o przyjmowanie łapówek uderzają w jego rodzinę. Sam zaznaczył, że sporo jest w stanie znieść. - Ludzie czasem oddają życie za ojczyznę, nieraz na obcej ziemi, więc trochę cierpienia i hejtu da się wytrzymać. Pochodzę z wielkopolskiej rodziny, w której zawsze był duch służby - tłumaczył. Marszałek senatu mówił także o śmierci. Jako lekarz miał z nią wielokrotnie do czynienia. Grodzki obalił piękny mit śmierci. Czytając jego słowa, ciarki przechodzą po plechach. - W śmierci nie ma nic romantycznego. Wielokrotnie ją obserwowałem. Jest okropna. Nie taka jak w kinie, że się mówi żegnam i zamyka oczy. Śmierć nie jest ładna - podkreślił Tomasz Grodzki.
CZYTAJ TAKŻE: Człowiek z diecezji Szydło ujawnia sekretne informacje. Znają się od lat [WIDEO]