Graś rżnie głupa

2009-07-10 5:00

Rzecznik rządu Paweł Graś próbuje obrócić ujawnioną przez nas aferę w absurd. Bo czemu innemu ma służyć jego "żartobliwa" wypowiedź na antenie Radia Zet, że "nie jest niemieckim szpiegiem".

Paweł Graś nie jest niemieckim szpiegiem (i nigdy tak bezsensownych zarzutów mu nie stawialiśmy), jest natomiast posłem na Sejm RP, sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera i rzecznikiem rządu. Pełni więc niezwykle ważne funkcje państwowe i powinien być absolutnie transparentny. A, niestety, nie jest. Tłumaczenia Grasia niczego nie wyjaśniają, bo pan minister nie odpowiedział na kluczowe dla afery pytania. Nie odpowiedział, dlaczego nie wpisał do swego oświadczenia majątkowego faktu, że obywatel obcego państwa wynajmuje mu za darmo piękny dom i płaci za niego rachunki. Nie odpowiedział, dlaczego aż trzy miesiące zwlekał ze złożeniem wniosku do KRS o rezygnacji z zasiadania w zarządzie spółki Agemark. Nie odpowiedział w końcu, co kieruje Paulem Roglerem, że przez 13 lat pozwala mu za darmo mieszkać w pięknej zabytkowej willi. Dopóki nie uzyskamy rzetelnych odpowiedzi na te pytania, nie będziemy mogli uznać Pawła Grasia za wiarygodnego urzędnika państwowego.