Wicepremier Jarosław Gowin, postanowił odnieść się do informacji, które obiegły dziś wszystkie ogólnopolskie media. W rozmowie z WNP.PL ustosunkował się do całej sytuacji. - Nie mam nic do powiedzenia na temat ultimatum, o którym jest teraz tak głośno. Rozmowy między mną, a prezesem Kaczyńskim, to nie jest temat, który należałoby czynić przedmiotem publicznych dywagacji. Moje stanowisko w sprawie wyborów jest jednoznaczne – wybory nie mogą się odbyć w terminie, który zagrażałby życiu i zdrowiu uczestniczących w nim Polaków - zaznaczył i dodał. - Słyszę o jakimś kryzysie, ale tylko słyszę. Nie bardzo mam czas by sprawdzać co się o nas teraz pisze. Dzisiaj rząd, więc i ja, ma tak naprawdę dwa zadania, na których musi się skupić. Po pierwsze: walce o zdrowie i życie Polaków. Po drugie: walkę o miejsca pracy i polskie firmy - podsumował. Gowin zapewnił, że "głosował inaczej", ale nie jest to powód, aby "doszło do kryzysu w rządzie"
Gowin PRZERYWA milczenie. Rozzłości Kaczyńskiego? "Moje stanowisko jest jednoznaczne"
Od popołudnia trwały spekulacje, czy to ostatnie godziny rządu Zjednoczonej Prawicy. Wiele mówiło się o rozłamie w PiS. Jarosław Gowin ze swoim Porozumieniem zapowiedział, że nie poprze „wyborów kopertowych” w maju. Prezes Kaczyński miał mu postawić ultimatum.