Mariusz Kamiński 22 kwietnia zeznawał przed komisją ds tak zwanej afery wizowej, a już dzień później, 23 kwietnia stawił się przed kolejną komisją, tym razem do spraw wyborów kopertowych. Na samym początku przewodniczący komisji Dariusz Joński przeczytał mu jego prawa, a następnie zgodnie z procedurą poprosił, by polityk powiedział, jak się nazywa, ile ma lat i jaki wykonuje zawód.
- Mariusz Kamiński, lat 58, poseł na Sejm RP - odparł świadek.
Dariusz Joński poprosił, by powtórzył, bo według jego wiedzy były minister nie jest posłem. Po ponowieniu pytania Mariusz Kamiński utrzymywał, że jest posłem.
- Szanowny panie, to posiedzenie mogło się odbyć w zakładzie karnym, kiedy decydowaliśmy o to, kiedy zostanie pan przesłuchany. Odbywa się tutaj, na sali sejmowej, dlatego że pan Andrzej Duda skorzystał z prawa łaski, pana ułaskawił i pan tutaj się pojawił. Choć muszę absolutnie szczerze powiedzieć, że umówienie się na spotkanie i przesłuchanie nie było łatwe: zakład karny prokuratura, inne komisje śledcze... - wymieniał przewodniczący.
- Informuję pana, że pan nie jest posłem, bo został pan prawomocnie skazany i apeluję do pana. Za chwilę rozpoczniemy przesłuchanie. Jeśli pan już na początek wprowadza opinię publiczną w błąd, mówi pan, kim pan być może chciałby być, ale pan nie jest, muszę jako przewodniczący reagować - oznajmił i ponownie zapytał, jakie jest zajęcie Mariusza Kamińskiego.
- Pana uwagi są niestosowne, świadczące o negatywnym nastawieniu i braku bezstronności - odpowiedział polityk.
Pytanie zostało zmienione tak, by Mariusz Kamiński odpowiedział, z czego się utrzymuje, na sali zaś było słychać protesty ze strony posłów PiS zasiadających w komisji. Przesłuchiwany zaś przywołał postanowienie Sądu Najwyższego ws. anulowania decyzji marszałka Sejmu Szymona Hołowni o uchyleniu jego immunitetu.
Dariusz Joński pozostał niewzruszony i poprosił, by w protokole odnotować, że świadek utrzymuje, że jest kimś, kim nie jest. - Jesteśmy przed komisją śledczą, nie jest pan na konferencji prasowej, na której może pan opowiadać, co pan chce. To jest poważna komisja śledcza - powiedział Dariusz Joński, na co odpowiedział mu śmiech posłów PiS.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Dariusz Joński: